Wypadanie dopadło mnie w nieoczekiwanym momencie i nie odpuszczało przez wiele długich miesięcy. Zdarzało się, że płakałam na widok szczotki pełnej włosów, a odkurzacz nie chciał ich wszystkich zbierać z dywanu. Próbowałam wielu specyfików, ale nawet sprawdzone ampułki Joanny z rzepą zawiodły. Sięgałam po coraz to kolejny kosmetyk, aż w końcu trafiłam na promocję w Super Pharm - ampułki Radical za 28 zł. Skorzystałam, kupiłam i to była najlepsza decyzja ostatnich miesięcy dotycząca włosów.

Skład: aqua, propylene glycol, alcohol denat., equisetum arvense extract, glucose, disodium cysteinyl disuccinate, chamomilla recutita extract, rosmarinus officinalis extract, salvia officinalis extract, pinus silvestris needle extract, nasturtium officinale extract, arcitum majus root extract, citrus limonium peel extract, hedera helix extract, calendula officinalis extract, tropaeolum majus extract, laminum album extract, panax ginseng root extract, arginine, acetyl tyrosine, hydrolyzed soy protein, polyquaternium-11, dimethicone copolyol, calcium panthotheanate, zinc gluconate, niancinamide, ornithine HCl, citrulline, glucosamine HCl, biotin, propylele glycol, betula alba extract, polysobrate 20, retinyl palmitate, tocopherol, liloneic acid, PABA, TEA, panthenol, parfum, carbomer, 2-bromo-2-nitropropane-1,3-diol, methyldibromo glutaronitrile.

Produkt ma za zadanie zmniejszyć wypadanie włosów, wzmocnić cebulki odżywiając je. Skład jest zdecydowanie alkoholowy, ja takie lubię, gdyz najlepiej na mnie działają.
Opakowanie zawiera 15 ampułek, każda po 5 ml. Jedną ampułkę można spokojnie zużyć na dwa razy - jest wydajna. Tym samym mamy kurację na cały miesiąc. Nie miałam problemu z otwarciem ampułek, gdyż każda z nich posiada plastikowe wieczko. Do zestawu dołączony jest aplikator zakładany na szyjkę ampułki. Jest to wygodne rozwiązanie, gdyż z jego pomocą nakładanie kosmetyku na skalp nie jest problematyczne, no i pozwala na szczelne przechowywanie niewykorzystanego płynu.
Działanie:
przetłuszczanie się skalpu: gdy nakładałam kosmetyk na mokry skalp (po myciu) nie zauważyłam szybszego przetłuszczania, przy suchych włosach ich przeciążenie było widoczne,
wypadanie: zmniejszyło się o jakieś 70%, byłam (i jestem) zachwycona działaniem kosmetyku :); najważniejsze, że efekt jest trwały i utrzymuje się mimo skończonej kuracji,
tolerancja skóry: mój skalp przyjął kosmetyk bardzo dobrze, zero jakichkolwiek podrażnień,
baby hair: całe mnóstwo, co mnie ogromnie cieszy po tych długich miesiącach utraty włosów,
wzrost włosów: zauważyłam, że przez ten miesiąc stosowania kuracji włosy rosły troszkę szybciej, niż zazwyczaj, nie był to jednak pektatularny efekt.
Bardzo dobry produkt, polecam jeśli jeszcze nie wypróbowałyście :)
Miałyście? Co o nim myślicie?