Witajcie :) Wybaczcie moją dość długą nieobecność na blogu. Ostatnio nie miałam na nic czasu, po powrocie do domu byłam zazwyczaj tak zmęczona, że myślałam już tylko o położeniu się do łóżka. Najgorszy jest zajęty calutki weekend - od ósmej rano do dwudziestej... Ale dla zdobywania nowych kwalifikacji trzeba się czasem poświęcić. Nie uważam tego czasu za stracony. Właśnie uczę się masażu twarzy i muszę poprosić narzeczonego, żeby był moim modelem ;) Krzywdy mu chyba nie zrobię... :p
Dzisiaj przedstawiam Wam rosyjską maskę do pielęgnacji skalpu. Kupiłam ją tutaj. Mój osobisty hicior - produkt, który pokochałam miłością bezwarunkową ;) Stosuję go już ok. dwa miesiące, czekałam żeby zobaczyć na ile wystarcza jedno opakowanie, ale się nie doczekałam :p Zostało mi jeszcze na jakiś miesiąc. Jak na balsam o pojemności 150 ml to naprawdę niezły wynik! A ja nie jestem mistrzynią oszczędności...
Wiem, że produkt może budzić wiele kontrowersji, ostatecznie zawiera substancje pochodzenia zwierzęcego (nie wiem jaka jest opinia wegetarian). Producent zapewnia, że pijawki nie są zabijane. Mimo wszystko cieszy się dużym powodzeniem, ledwie co dorwałam jedną z ostatnich sztuk. Dzień później już ich nie było. Trzeba polować.
Opis:
Laboratorium w Doniecku to połączenie potencjału naukowego kosmetologów, biologów, biochemików i lekarzy dla rozwoju i wprowadzania innowacyjnych kosmetyków, zawierających wyciąg z gruczołów Pijawki lekarskiej.
Naukowcy wspólnie z Uniwersytetami w Moskwie, Doniecku i Bordeaux (Francja) opracowali i wprowadzili metody wykorzystania biologicznie aktywnych substancji pijawki lekarskiej w kosmetologii.
Kosmetyki firmy zatwierdzone przez Ministerstwo Zdrowia w krajach takich jak Rosja, Ukraina, Francja, Grecja, USA, Izrael, Szwajcaria, Bułgaria, Czechy, Łotwa, Litwa i Kazachstan.
Najważniejszą zaletą opracowanej technologii wydobycia wyciągu z gruczołów pijawki lekarskiej jest opatentowany cykl zamknięty, przy którym pijawki chronionych gatunków nie są zabijane.
Działanie :
Aktywne składniki balsamu odżywiają cebulki włosowe, wzmacniają korzenie i zmniejszają wypadanie włosów.
Enzymy pijawki lekarskiej dzięki unikalnej kombinacji naturalnych bioaktywnych substancji poprawiają mikrokrążenie skóry głowy i aktywują odżywianie korzeni włosów. Przedłużają fazę wzrostu włosów, poprawiają ich strukturę
Kofeina i wyciąg z papryki stymulują cebulki włosowe oraz wzrost włosów
Biotyna (witamina H) i proteiny jedwabiu odbudowują strukturę włosa, zapobiegają ich uszkodzenia i suchości
Olej z dzikiej róży i pantenol dodają włosom połysk i miękkość oraz normalizują stan skóry głowy
Przeznaczenie: nadmierne wypadanie włosów, zapobieganie wypadania włosów.
Mechanizm działania
1. Znaczące polepszenie krążenia krwi w naczyniach włosowatych skóry.
2. Intensywny rozwój mieszków włosowych i bardziej intensywne nasycenie składnikami odżywczymi otaczających tkanek.
3. Zwiększenie liczby mieszków włosowych w fazie wzrostu włosów.
4. Brak reakcji alergicznych lub toksycznych.
Stosowanie: stosować jako maskę dla skóry głowy przed myciem włosów. Nanieść na korzenie włosów i delikatnie wmasować. Pozostawić na 15-20 minut. Umyć włosy szamponem. Stosować 2-3 razy w tygodniu.
Składniki aktywne: enzymy pijawki lekarskiej, kofeina, biotyna (witamina H), proteiny jedwabiu, ekstrakt z czerwonej papryki, olej z owoców dzikiej róży, pantenol.
Skład (INCI): aqua, cetearyl octanoate, hirudinea extract, dimethicone, PEG-400, isopropyl myristate, ceteareth, sodium lactate, Dog Rose (Rosa Canina) Hips Oil, Capsicum Annuum Extract, Caffeine., vitamin H (biotin), vitmain F, polyquaternium-10, panthenol, citric acid, Hydrolyzed Silk Protein, Behentrimonium Chloride, cetrimonium chloride, Trideceth-9, 13 amodimethicone, parfume, methylparaben, propylparaben, diazolidinyl urea.
Moja opinia:
Kosmetyk stosowałam trochę inaczej, niż zaleca producent - nakładałam wieczorem, a zmywałam rano (2-3 razy w tygodniu). W momencie rozpoczęcia kuracji nie miałam problemu z nadmiernym wypadaniem włosów, ale podczas mycia, czesania, trochę ich jednak ubywało. Maskę nakładałam
z przyjemnością, ponieważ przyjemnie, delikatnie pachniała i miała idealną, aksamitną konsystencję - nie za rzadką, nie za gęstą. Pozwalała na dozowanie małej ilości. Zmywała się bezproblemowo, nawet samą odżywką. Po zmyciu skalp był nawilżony, uspokojony. Produkt nie wzmaga przetłuszczania włosów, ale też go nie zmniejsza. Po jakimś czasie zauważyłam, że włoski odrobinę szybciej rosną, wypada ich minimalna ilość. Pojawiło się też trochę bejbików, co mnie najbardziej ucieszyło :)
z przyjemnością, ponieważ przyjemnie, delikatnie pachniała i miała idealną, aksamitną konsystencję - nie za rzadką, nie za gęstą. Pozwalała na dozowanie małej ilości. Zmywała się bezproblemowo, nawet samą odżywką. Po zmyciu skalp był nawilżony, uspokojony. Produkt nie wzmaga przetłuszczania włosów, ale też go nie zmniejsza. Po jakimś czasie zauważyłam, że włoski odrobinę szybciej rosną, wypada ich minimalna ilość. Pojawiło się też trochę bejbików, co mnie najbardziej ucieszyło :)
Chciałabym jeszcze wypróbować mgiełkę z tej serii, ale również jest niedostępna. Cóż, będę na nią polować ;)
Co myślicie? Przekonałam Was?
Same pijawki mnie odrzucają ale dla takich efektów poświęciłabym się ;D
OdpowiedzUsuńNa początku też kręciłam nosem, ale maska szybko stała się moim ulubieńcem! :)
UsuńMam, używam, choć nieregularnie z początku, to ostatnio wzięłam się za nie z mocnym postanowieniem denka. Skończyć się uparcie nie chce, mam już go trochę dość - jak można być tak wydajnym! :D włosy jakby mniej wypadają, ale ja w sumie nie cierpię na wypadanie szczególnie. Nakładam go na noc na sam skalp (na włosy trochę też, bo mało zdolna jestem) i zmywam dopiero przy porannym myciu, włosy są bardzo zadowolone :) polecam!
OdpowiedzUsuńRegularność jest tutaj ważna. Hahaha rzeczywiście, jest uparta i nie chce się skończyć :D Ale ja akurat jestem z tego zadowolona, bo bardzo ją lubię :)
UsuńJeśli przyspiesza wzrost włosów oraz ogranicza ich wypadanie to całkiem dobry produkt 2 w 1. Szkoda, że tak trudno go dostać.
OdpowiedzUsuńNawet bardzo dobry :) Dostępność to niestety poważna wada tego produktu :/
UsuńUwielbiam ten balsam. Uratowal moje wlosy !
OdpowiedzUsuń:) Jest super, moje włosie go kocha!
UsuńMam ten balsam i podobną opinię do Twojej.Mgiełka pojawi się w UKRAINA SHOP an początku kwietnia.Zapraszam na rozdanie.
OdpowiedzUsuńSuper, że Tobie też pomógł :) Dobrze wiedzieć, w kwietniu miałam narzucić sobie szlaban na kosmetyki, ale na mgiełkę mam ogromną chęć :D
Usuńciekawy kosmetyk; prwdę mówiąc pierwszyraz o czyms takim slysze:)
OdpowiedzUsuńOdstrasza mnie trochę wieść o tym że pijawki.., ale no nie wiem może w przyszłości sie skusę, szcegulnie że daje świetne efekty .
OdpowiedzUsuńpijawki nie są zbyt zachęcające :D ale czemu by nie ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o kosmetyku z enzymami pijawek xd
OdpowiedzUsuńNa początku też byłam zdziwiona ;)
Usuńhmm ja też bym musiała inaczej stosować bo rano przed praca nie chciałoby mi się myć włosów :)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz nakładać wieczorem, na godzinę przed myciem :)
Usuńjuz chcialam kupować, ale silikon w skladzie mnie zniecheca :(
OdpowiedzUsuńLekki silikon, łatwo się go pozbędziesz :)
UsuńTeż mnie kiedyś kusił, ale właśnie ze względu na skład zrezygnowałam:)
UsuńNo znalazłam informacji o cenie, ale jeśli chodzi o efekty, to chyba nie zamieniłabym Jantarki na to :)
OdpowiedzUsuńPodałam linka do strony, tam jest cena :) Jantar to dla mnie przeciętniaczek ;)
Usuńciekawa jej jestem i chcę wypróbować, ale zanim zapasy dobiją dna... ;)
OdpowiedzUsuńTen balsam podbił serce wielu blogerek , a ja go jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJuż niedługo zacznę stosować ten balsam razem z mgiełką. Ciekawa jestem jak u mnie zadziała.
OdpowiedzUsuń