czwartek, 12 grudnia 2013

Włosy - aktualizacja/Wibo sand

Minęły dwa miesiące od ostatniej aktualizacji. Wtedy widzieliście, że skróciłam włosy o ok. 6 cm. Dzięki temu trochę odżyły. Są bardzo zdrowe, końcówki lekko przesuszone. Niestety, ale odkąd zaczęłam nosić czapkę, przetłuszczają się niemiłosiernie. Mimo używania suchego szamponu, muszę je myć codziennie. Przez ostatnie dwa miesiące stosowałam głównie kosmetyki Cece of Sweden, które sprawdziły się całkiem nieźle.
Miesiąc temu farbowałam włosy szamponem marion. Kolor odrobinę zjaśniał, lecz się nie wypłukał. W świetle dziennym wygląda jak ciemna, gorzka czekolada. Nie jest łatwo teraz robić zdjęcia bez flesza, pogoda nie chce współpracować, więc musicie uwierzyć na słowo. ;) Na zdjęciach z fleszem kolor jest przekłamany. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z koloryzacji, nie spodziewałam się, że będzie aż tak trwała. Granice między odrostami i farbowanymi włosami są tak rozmyte, że nie muszę na razie farbować.

Tutaj porównanie październik-grudzień. Przyrost niewielki, jakieś 2,5 cm. I tak jest nieźle, zwłaszcza że miałam problemy ze skalpem przez ostatnie miesiące.

O lakierze Wibo sand dowiedziałam się od koleżanki, która najpierw kupiła jeden, a dzień później drugi odcień. Zachwyciła się nim tak, że dla mnie też chciała kupić. Chciałam go najpierw sama oblukać, ale była akurat promocja w Rossmannie (-40%), więc na żaden kolor już się nie załapałam. Wczoraj z ciekawości zajrzałam do szafy Wibo i skusiłam się na piasek. Zachwyciłam sięod pierwszego pomalowania. Kolor jest cudny! Pięknie mieni się w świetle, zdjęcia nie oddają jego uroku... Kryje po dwóch warstwach, schnie bardzo szybko. Dziś na uczelni zbierałam, a raczej moje paznokcie zbierały, same pochwały. :)


Jak tam z Waszym przyrostem ostatnio?
Zachwyciłyście się niedawno jakimś kosmetykiem?


poniedziałek, 9 grudnia 2013

Revalid - recepta na mocne paznokcie/co kupiłam w ddd?

Moje paznokcie nigdy nie były wyjątkowo mocne, ale kiedy zaczęły się rozdwajać i łamać na potęgę postanowiłam wypróbować produkt, który poleciła mi koleżanka. :)
Opis:
W porównaniu z innymi dostępnymi na rynku preparatami Revalid® zawiera wyjątkowo dużo aminokwasów siarkowych, będących głównym budulcem keratyny, białka włosów i paznokci (aż 100 mg DL-metioniny i 50 mg L-cystyny w jednej kapsułce!). W skład Revalidu® wchodzi także specjalnie dobrany zestaw witamin, ekstraktów roślinnych i składników mineralnych, tzw. oligoelementów (żelazo, miedź, cynk). Występowanie oligoelemntów w postaci chelatów pozwala na bezpieczny i efektywny transport aminokwasów wraz z krwią do tych miejsc w organizmie, w których mogą one najskuteczniej oddziaływać na korzenie włosów i macierz paznokci. Aminokwasy wspomagają ich wzrost, stymulując prawidłową syntezę keratyny, podstawowego składnika białkowego włosów i paznokci.
Zawierają naturalne, dobrze przyswajalne składniki odbudowujące płytkę rogową i wzmacniające strukturę włosów oraz paznokci. Revalid® stosuje się jako preparat pomocniczy w leczeniu niedoborów aminokwasów siarkowych i witamin oraz związanych z nimi schorzeń włosów i paznokci.

Skład:
wyciąg z prosa 
wyciąg z kiełków pszenicy
drożdże piwne
żelazo
cynk
miedź
kwas para-aminobenzoesowy
cystyna
pantotenian wapnia
witamina B1 (tiamina)
witamina B6 (pirydoksyna)
metionina

Cena:
ok. 60 zł/90 kapsułek

Dawkowanie:
3 razy dziennie 1 tabletka

Działanie:
Przyznam, że Revalid to najlepszy preparat wzmacniający paznokcie, jaki dotychczas stosowałam. Efekt zauważalny jest już po miesiącu regularnego stosowania. Ja robię dwumiesięczną kurację raz w roku. Paznokcie są niesamowicie twarde i mocne. Nic się nie łamie, nie rozdwaja. Takiego efektu nie uzyskałam po żadnej odżywce, a stosowałam ich wiele, łącznie z Nail Tek i Herome. Revalid zadziałał także na włosy, choć już nie tak spektakularnie. Otóż pojawiło mi się mnóstwo małych, nowych włosków, które teraz sobie spokojnie rosną. Wypadanie niestety bez zmian.
Tutaj pomalowane lakierem hybrydowym.

W dniu darmowej dostawy skusiłam się na skromne zakupy. W sklepie ukryte w słowach zamówiłam szampon rokitnikowy, o którym zapachu którym krążą już legendy, oraz serum na porost włosów babuszki Agafii. Kosmetyki szybko przyszły, więc mogę już je testować. :)


Miałyście coś z tego?
Skusiłyście się na coś w ddd?



piątek, 6 grudnia 2013

Kochany Mikołaju...

Krótko mówiąc, moja chciejlista na zimę. :)

1. Komplet czapka i komin. Zapowiada się sroga zima, a ja nie mam żanych grubych otulaczy. Spodobał mi się taki zestaw, uwielbiam kolor chabrowy:
Dostępny tutaj.

2. Ciepły, zimowy sweter. Ten włochacz wygląda na milucha :)
Dostępny tutaj.

3. Piżama na chłodne noce, np. taka:

4. Kapcie soxo, np. takie:

5. Pachnące smarowidła do ciała, np. takie:

6. Z rzeczy mniej praktycznych, ale pięknych, podobają mi się bransoletki:
I taka z rzemienia, z personalnym grawerem, klik:


Jaka jest Wasza chciejlista?

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Cece of Sweden - szampon do włosów przetłuszczających się

Jakiś czas temu, w ramach współpracy z firmą Cece of Sweden, dostałam paczkę pełną kosmetyków do włosów. Były to: szmpon, odżywka, fluid do układania włosów oraz jedwab. Zdążyłam już je przetestować i dziś przychodzę do Was z recenzją mojego faworyta z tej czwórki, czyli szamponu. 
Kosmetyku tego nie otrzymałam przypadkiem, sama poprosiłam szampon przeznaczony do włosów przetłuszczających się. Dlaczego? Mój skalp jest problematyczny pod tym względem, bardzo szybko się przetłuszcza (głowę muszę myć codziennie), na dodatek wymaga stosowania mocnych i konkretnych szamponów z zawartością SLSów. Łagodniejsze rzadko kiedy się sprawdzają. Same włosy myję takim szamponem raz w tygodniu, w pozostałe dni stosuję do mycia odżywkę.
Kosmetyk zamknięty jest w plastikowej butelce z wciskaną klapką. Jest to wygodne rozwiązanie, raczej nie ma możliwości, że wylejemy za dużo produktu.  Opakowanie poręczne. Sam szampon jest przezroczysty i pachnie lekko chemicznie, ale nie nieprzyjemnie. Ma rzadką konsystencję, dla mnie jest to plusem, ponieważ nie muszę go rozcieńczać wodą, jak w przypadku gęstych. Dobrze się pieni, przez co jest też wydajny.

Cena: 27 zł/300 ml
Dostępność: Rossmann, Superpharm, Hebe, Natura, Laboo
Wszystkie produkty tej marki możecie zobaczyc na stronie http://cece.pl/pl

Skład:
Po detergentach widzimy mnóstwo roślinnych ekstraktów.

Działanie:
Na początku napisałam, że jest to mój faworyt. Dlaczego? Mój skalp był wyjątkowo zadowolony z tego szamponu. Zdecydowanie, ale też łagodnie go oczyszczał, nie powodował podrażnień. Po myciu czułam świeżość, łatwiej mi też było odbić kosmyki od nasady. Włosy pozostawały czyste na dłużej, gruczoły łojowe trochę się uspokoiły. Jeśli chodzi o działanie na włosy to produkt mocno je oczyszcza, ale jakoś specjalnie nie plącze. Wystarczy później nałożyć przeciętną odżywkę i jest w porządku.


Miałyście produkty tej firmy?