wtorek, 29 maja 2012

Zrobiłam macerat + przypomnienie

Wzięłam zioła, które miałam pod ręką - skrzyp i pokrzywę. Po dwie łyżeczki z każdego wsypałam do butelki po wcierce Kulpol. Zalałam oliwą i odstawiłam na dwa tygodnie w ciepłe miejsce. Wstrząsałam codziennie kilka razy. Po tym czasie oliwa zabarwiła się na kolor ciemnozielony, "wyciągnęła" właściwości ziół (przynajmniej mam taką nadzieję ;)) Odcedziłam wszystko przez sitko, dolałam trochę oleju rycynowego (jakąś łyżkę) i trochę różowej oliwki Babydream.


Użyłam już tej mieszanki kilka razy, jest dość tłusta, ale moje włosy ją uwielbiają. Są po niej nawilżone, mięsiste i mniej się puszą. Nakładam ją raz w tygodniu na całą noc. Zmywa się trochę gorzej, niż stosowane to tej pory przeze mnie olejki, ale tragedii nie ma, Alterra sobie radzi. Niedługo zamierzam zrobić jeszcze kilka takich eksperymentów, tym razem z innych ziół :) Za kilka złotych możemy mieć całkiem ciekawy kosmetyk, warto spróbować :)

Macie doświadczenia z maceratami?

Przypominam Wam o rozdaniu do 11 czerwca, cały czas możecie się zgłaszać :)

Przepraszam Was, że długo mnie nie było na blogu, ale z czasem jest u mnie coraz gorzej (pisanie pracy, szukanie pracy, sesja), poza tym jestem w totalnym dołku, z którego ciężko mi się wydobyć :/

środa, 23 maja 2012

Pielęgnacja włosów spod znaku maślanych ciasteczek


Maska do włosów  drożdżowa to wspaniały sposób na przyśpieszenie wzrostu włosów. Drożdże piwne to naturalne źródło białka, witamin i mikroelementów, które przenikają w strukturę włosa, wzmacniając je i przyspieszając wzrost. Olej z kiełków  pszenicy posiada działanie regeneracyjne i przeciwdziałające wypadaniu.  Sok z brzozy to znany ludowy środek  na wzmocnienie cebulek włosowych. Dzięki zawartości olejów z zimnego tłoczenia maska ułatwia rozczesywanie. Włosy stają się jedwabiste i pełne blasku.

Maska zawiera ekstrakty z:
Drożdże piwne (Yeast Extract) – poprawiają strukturę włosa, wzmacniają, przyśpieszają wzrost.
Sok brzozowy (Betula Alba Juice) – wzmacnia cebulki włosowe, nadaje włosom blask, zapobiega wypadaniu.
Oman wielki  (Inula Helenium Extract) – działa antyseptycznie i przeciwbakteryjnie
Mącznica lekarska ( Arctostaphylos Uva Ursi Extract) znakomity naturalny antyseptyk
Ostropest plamisty (Silybum Marianum Extract) - łagodzi stany zapalne i hamuje zmiany skórne.
oraz oleje z zimnego tłoczenia:
Olej z kiełków  pszenicy (Triticum Vulgare Germ Oil) - regeneruje wnętrze włosów, odtwarza naturalną osłonkę i wygładza ich powierzchnie. Chroni przed nadmierną utratą wody oraz promieniowaniem UV.
Olej z nasion białej porzeczki (Ribes Aureum Seed Oil) – wykazuje działanie przeciwzapalne, intensywnie odżywia włosy.
Olej z orzeszków cedrowych (Pinus Siberica  Cone Oil) – ogranicza łojotok, zwalcza łupież, stymuluje krążenie podskórne i przeciwdziała wypadaniu włosów
Olej z owoców dzikiej róży ( Rosa canina Fruit Oil) - odżywia, nawilża i uelastycznia włosy
Sposób użycia:
nanosimy maskę na czyste, wilgotne włosy. Równomiernie rozprowadzamy na całej długości aż do podstawy włosa. Po 1-2 minutach zmywamy wodą.
Skład INCI: Aqua with infusions of: Yeast Extract, Betula Alba Juice; enriched by extracts: Inula Helenium Extract, Arctostaphylos Uva Ursi Extract, Silybum Marianum Extract, Cetrionium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Guar Gum, ; cold pressed oils: Triticum Vulgare Germ Oil, Ribes Aureum Seed Oil, Pinus Siberica  Cone Oil, Rosa Canina Fruit Oil, Ascorbic Acid, Panthenol, Glucosamine, Citric Acid, Parfum, Benzoic Acid, Sorbic Acid
Moja opinia: 
Ach, cóż to za zapach! Kosmetyk przypomina mi maślane ciasteczka, o mało go nie zjadłam :p Szkoda, że zapach nie utrzymuje się dłużej. Maska jest genialna pod każdym względem, a moje włoski pokochały ją od pierwszego użycia. Wspaniale je nawilża (tak mega mocno), lekko dociąża, nareszcie się nie puszą! :) Co do sposobu użycia to trochę go zmodyfikowałam: nakładam na wilgotne włosy, zakładam czepek+ręcznik i trzymam 20-30 minut, moim zdaniem tak działa lepiej. Włoski po spłukaniu w ogóle się nie plączą, mogę je bez trudu rozczesać tylko palcami. Jedynym małym minusem może być to, że nakładana na skalp odrobinę wzmaga przetłuszczanie. Konsystencja średnia, nie za rzadka, nie za gęsta, wydajność też średnia - przy stosowaniu co 2, 3 dzień wystarcza na ok. dwa miesiące.
Maskę kupiłam tu. Wydaje mi się, że nie jest dostępna stacjonarnie.


Rano nawiedził mnie listonosz z dwoma poleconymi. Zobaczcie, co dostałam :)
Wygrana w rozdaniu u AnneClaire, dziękuję :*
Olej Sesa, o którym już dawno marzyłam. Na razie mała butelka na próbę.

Co myślicie o masce drożdżowej? Miałyście Sesę? Jestem ciekawa Waszych opinii na temat tych kosmetyków :)

wtorek, 22 maja 2012

Tag - lubię to! :)

Jaka piękna pogoda :) Uwielbiam słoneczko. Szkoda tylko, że nie mam zbyt wiele czasu, żeby spędzać go na powietrzu, nie wspominając o blogowaniu. Praca sama się nie chce pisać, złapała focha :p Więc muszę się męczyć sama. Dzisiaj tylko tag, który przekazała mi eve, zaraz zmykam do pracy.
 Zasady:
1. Banerem jest wklejone zdjęcie.
2. Napisz kto Cię otagował.
3. Wypisz wszystkie drobne rzeczy, które przychodzą Ci do głowy, które lubisz, które czynią Cię szczęśliwą, te wszystkie drobnostki, dla których warto żyć. Szczególnie te najdrobniejsze i te, które wydają się zbyt banalne, by je wymienić, ale które poprawiają Ci humor.
4. Otaguj kilka osób.

Lubię:
słoneczną pogodę (taką, jak dzisiaj),
słuchać muzyki,
oglądać ciekawe filmy, ostatnio upodobałam sobie skandynawskie,
oglądać serial True Blood,
czytać książki,
kawę i czekoladę,
dostawać kwiaty, zwłaszcza polne, stokrotki, konwalie,
w upalny dzień leżeć na kocu w cieniu i czytać,
spacery po moim ulubionym parku na Zdrowiu,
wycieczki rowerowe z moimi rodzicami,
kręcić hula hop,
zakupy kosmetyczne i ubraniowe,
nosić sukienki i spódniczki,
tulić się do mojego faceta,
gotować razem z nim,
nasze niekończące się rozmowy o kosmosie :p
gdy przed wyjściem zostawia mi karteczkę z miłymi słowami,
spotykać się z ludźmi,
czasami wystroić się i zrobić mocny makijaż,
zapach moich ulubionych perfum,
masaż, zwłaszcza stóp,
małe pieski,
zapach świeżo skoszonej trawy,
mogłabym jeszcze długo wymieniać, ale chyba na tym skończę ;)

Taguję:
oraz wszystkich, którzy mają ochotę :)

piątek, 18 maja 2012

N.Y.C. + dzisiejsze włosy

Znacie kosmetyki firmy N.Y.C? Dowiedziałam się o nich niedawno - są produkowane przez koncern wytwarzający kosmetyki Sally Hansen. Te ostatnie bardzo lubię i zawsze lubiłam, więc skusiłam się też na wypróbowanie szminki i błyszczyka N.Y.C. Ich cena jest bardzo niska, było to dodatkową zachętą :) Za pomadkę zapłaciłam (na allegro) 3 zł, za błyszczyk 4 zł.
N.Y.C. Ultra Moist Lip Wear Pomadka nawilżająca usta. Zmiękcza usta i lekko je natłuszcza. Formuła oparta na czystych olejkach roślinnych. Posiada kremową bardzo lekką konsystencję, która nie obciąża ust. Idealnie kremowa pomadka o delikatnym perłowym połysku, dzięki której usta uzyskują czysty i wyraźny kontur, są gładkie i zabezpieczone przed negatywnym działaniem zewnętrznych czynników atmosferycznych.
Kolor Petal - 314

N.Y.C. 
Lip Plumper 

Błyszczyk powiększający usta.
Błyszczyk, który dzięki cynamonowi oraz imbirowi nada Twoim ustom wyraźny, pełniejszy kształt. Staną się zauważalnie większe. Błyszczyk zawiera witaminę E, która nawilża, odżywia i wygładza usta.Powiększa i wyrównuje kontur ust, zapewniając efekt pełnych warg. Białka roślinne intensywnie nawilżają skórę warg. Zawiera składniki pielęgnujące usta, łatwo i precyzyjnie się rozprowadza. Usta są piękne, soczyste i kuszące. Może być noszony bezpośrednio na usta lub pod pomadkę.
Kolor 472 Strawberry Mousse-Delikatny róż
bez flesza
z fleszem

Zarówno błyszczyk, jak i pomadka przypadły mi do gustu :) Są bardzo podobne to kosmetyków Sally Hansen, tylko tańsze. Usta delikatnie mrowią po nałożeniu błyszczyku, bardzo lubię to uczucie :) Jest dość trwały, jak na błyszczyk - picie wytrzyma, małą przekąskę też. Kolor delikatny, rozświetlający, raczej transparentny, a zapach delikatny, świeży, ale nie ma nic z truskawki. Konsystencja akurat, dość gęsta, ale nie lepka, nie spływa z ust. Kosmetyk nie posiada smaku. Pomadka nie wysusza ust - ogromny plus :) Za to nie jest bardzo trwała - schodzi po 2, 3 godzinach. Daje efekt rozświetlenia, naturalnego różu, co mi bardzo odpowiada. Pachnie trochę mocniej, niż błyszczyk, ale nie nachalnie. Kremowa, miękka, delikatnie sunie po ustach.

Miałyście coś z tej firmy?

Na koniec, moje dzisiejsze włosy. Wypłukane w płukance kawowej pomysłu eve :*, potraktowane żelem. Płukankę tą będę stosować ok. 3 razy w tygodniu przez miesiąc i zobaczymy, czy przyniesie efekty.



środa, 16 maja 2012

Kolejne farbowanie

Tym razem zdecydowałam się na kolor ciemny brąz. O poprzednich koloryzacjach możecie poczytać tu i tu
Do miseczki wsypałam połowę proszku (taka ilość w zupełności wystarczyła na moje włosy), zmieszałam z naparem z białej herbaty (ok. 150 ml), dodałam 3 łyżki bezsilikonowej maski i wymieszałam. Maska zapobiega przesuszeniu włosów.
Papkę nakładałam palcami (w rękawiczkach), lepszy byłby płaski pędzel, ale gdzieś mi zginął :( Głowę przykryłam czepkiem i ręcznikiem. Siedziałam z tym dwie godziny. Spłukałam i trochę się zdziwiłam. Miałam nadzieję, że ciemny brąz będzie naprawdę ciemny, ciemniejszy od orzechowego. Ale wyszedł taki średni, sami zobaczcie... Włoski na zdjęciu są już po olejowaniu i pierwszym myciu. Kolor się trochę pogłębił, ale niewiele.
W każdym razie efekt grubszych i mocniejszych włosków jest :) Uwielbiam :)

Co sądzicie? Farbujecie włosy henną?

niedziela, 13 maja 2012

Kulpol L-120 + miesięczny przyrost

L-120 odżywia skórę głowy i zapobiega wypadaniu włosów. Dzięki zwartości witamin i substancji białkowych wpływa pobudzająco na cebulki włosów i przeciwdziała łupieżowi. L-120 wciera się w owłosioną skórę głowy rano i wieczorem w ciągu 25-30dni. Kurację kosmetyczną należy powtarza co 3-4 miesiące.
skład: alcohol/water/succus equiseti-farfarae/fragrance/monosodium l-glutamate/pantotenian calcium.
pojemność: 125 ml
cena: 4,50 zł
dostępność: sklepy zielarskie, allegro
Opakowanie średnio praktyczne - korek jak przy toniku do twarzy, butelka przezroczysta, plastikowa. Niewygodnie było mi używać, za dużo kosmetyku się marnowało, więc przelałam do butelki z atomizerem (po wcierce Seboradin).
Wydajność normalna, tak jak przy innych kosmetykach tego typu, butelka wystarcza na 2-3 tygodnie, zależy czy używamy 1 czy 2 razy dziennie i oczywiście od oszczędności ;)
Zapach - dość mocno czuć alkoholem, nie jest to przyjemne :/
Moja ocena:
Kosmetyk stosowałam pełny miesiąc, zużyłam niepełne dwie butelki. Zacznę od tego, że nie mam łupieżu, więc nie mogę się wypowiedzieć, czy przeciwdziała temu problemowi. Najbardziej zależało mi na pobudzeniu cebulek do wzrostu, na przyspieszeniu wzrostu włosów. Niestety, płyn temu nie podołał, standardowo urosło mi 1,5 cm :( Jednak w połączeniu z mega krzemem, przyczynił się do wyrośnięcia małych bejbików, z czego jestem bardzo zadowolona :)
Kosmetyk wysoko w składzie ma alkohol, który wzmaga przetłuszczanie mojego skalpu. Gdy użyłam go po myciu włosów - po kilku godzinach miałam na głowie smalec :/ Wcierałam go więc przed myciem, na noc, rano myłam głowę i problem przetłuszczania rozwiązany :) Wcierkę oceniam na dość słabą, nie wrócę już do niej, tym bardziej że po głowie chodzi mi stworzenie własnej z półproduktów.


Miałyście?


Na koniec małe porównanie - miesięczny przyrost. Ręce mi opadają, jak patrzę na te zdjęcia :( 

piątek, 11 maja 2012

Uwaga - majowe rozdanie!


Miło mi ogłosić pierwsze na moim blogu rozdanie :) Już od jakiegoś czasu chodziło mi to po głowie i w końcu nadszedł ten moment. Chciałabym podziękować wszystkim, którzy są ze mną i wspierają rozwój mojego bloga :) Wybrałam dla Was kosmetyki, które sama lubię i mam nadzieję, że jedna z Was też je polubi.

Nagrody (od lewej):
- olej kokosowy Dabour Vatika 150 ml
- wegańska, naturalna odżywka do włosów Tara Smith 100 ml
- mega krzem - suplement diety na mocne włosy i paznokcie 60 tabletek
- nawilżający żel pod prysznic Vichy 100 ml


I. POSTANOWIENIA
1. Organizatorem i sponsorem  rozdania jestem wyłącznie ja.
2. Rozdanie trwa od 11 maja 2012 do 11 czerwca 2012 do godziny 0.00.
3. Nie przyjmuję zgłoszeń od anonimowych, ani od blogów typowo rozdaniowych.
4. Żeby wziąć udział nie trzeba posiadać własnego bloga, wystarczy mieć konto na gmailu.
5. Wysyłam tylko na teren Polski.
6. Zwycięzcę wylosuje maszyna losująca.
7. Wyniki ogłoszę na swoim blogu do 3 dni od zakończenia rozdania.
8. Zwycięzca jest zobowiązany do napisania maila z adresem do 7 dni od ogłoszenia wyników, po tym czasie (jeżeli się nie zgłosi), losuję kolejną osobę.


II. ZASADY KONKURSU
1. Warunkiem uczestnictwa w moim rozdaniu jest bycie publicznym obserwatorem mojego bloga +1 los
2. Można zwiększyć swoje szanse wygranej przez:

+2 los– dodanie mojego bloga do blogrolla
+2 los– umieszczenie informacji o rozdaniu w pasku bocznym+odnośnik do rozdania
+2 los – napisanie notki lub wzmianki (dodatku do posta) na swoim blogu+odnośnik do rozdania
+1 los - otrzymują najczęściej komentujący, lista top komentujących:
Schemat (umieszczamy go w komentarzu pod tym postem):
obserwuję jako:
email:
blogroll: TAK/NIE
pasek boczny: TAK/NIE
notka: TAK/NIE
lista top komentujących: TAK/NIE

Życzę powodzenia :)

czwartek, 10 maja 2012

Mega krzem jest mega!

Przez ostatni miesiąc łykałam takie oto zielone tabletki. Upolowałam na promocji za 9 zł, więc szybko złapałam i przystąpiłam do testowania. Zniechęcona ostatnim suplementem (Vitapil) nie oczekiwałam zbyt wiele, a tu proszę :)
Opakowanie zawiera 60 tabletek, zalecane dawkowanie to 1 tabletka dziennie. Ja się jednak do tego nie dostosowałam i przyjmowałam 2 dziennie :) Tabletki są dość duże i mają specyficzny, średnio przyjemny smak, dlatego trzeba szybko łykać.

Zobaczmy skład takiej tabletki:
Dość bogaty, jak widać, chociaż to jeszcze nie przesądza o skuteczności preparatu. Pełny opis producenta zobaczycie tutaj.

Działanie/moja ocena
Tak, jak pisałam wcześniej, do suplementu podeszłam dość nieufnie. Po dwóch tygodniach to się zmieniło, gdy moje paznokcie przestały się łamać, stały się twarde i mocne, efekt ten z czasem się wzmagał :) Dziś paznokcie nie są już dla mnie problemem, bez trudu je zapuściłam :) Po cichu liczyłam na to, że preparat przyspieszy wzrost moich włosów, ale nic z tego. Moje kudełki są wyjątkowo oporne na przyspieszacze i wątpię, czy istnieje substancja, która jest w stanie tego dokonać. Zamiast tego, po 3 tygodniach moją głowę obsypały małe włoski :) Teraz mam taką aureolkę z baby hair, uwielbiam je :) Co więcej, preparat zmniejszył wypadanie. Co prawda nie jest to jakiś efekt wow, ale jest i cieszy mnie to. Na szczotce zostaje zdecydowanie mniej włosów, niż przed kuracją. Wykańczam już pierwsze opakowanie, ale kupiłam następne i będę kontynuować kurację. Uważam, że mega krzem jest godny polecenia, za niewielkie pieniądze otrzymujemy solidny produkt spełniający swoje obietnice.

Miałyście? Jak się sprawdził?

Na koniec moje kosmetyczne nowości, które zacznę testować jeszcze w maju :)

niedziela, 6 maja 2012

Tag: wiem, co jem!


Zasady:
1. Napisz, kto Cię otagował i przedstaw zasady
2. Zamieść banner i odpowiedz na pytania
3. Otaguj kolejne 5 osób :)
Otagowała mnie eve :*

1. Czy uważasz, że odżywiasz się zdrowo?
Mam okresy, kiedy odżywiam się bardzo zdrowo, a później niezdrowo i tak na zmianę.
2. Czy zwracasz uwagę na skład produktów spożywczych? Jeśli tak, to jakich składników unikasz?
Tak, unikam dużej ilości cukru oraz konserwantów - wybieram jak najmniej przetworzone produkty. 
3. Jesz dużo owoców i warzyw?
Tak, uwielbiam zwłaszcza owoce.
4. Czy kiedykolwiek się odchudzałaś? Na jakiej diecie? Zamierzasz się odchudzać w przyszłości? 
Tak - dieta Dukana, Kopenhaska, kapuściana, 1000 kcal i nie pamiętam jakie jeszcze ;) Odchudzam się w chwili obecnej.
 5. Czy czujesz się dobrze w swoim ciele?
Nie, poczuję się dobrze, gdy zrzucę 7 kg.
 6. Jaka jest twoja ulubiona potrawa?
Spaghetti bolognese, pierogi.
7. Czy lubisz gotować? 
Czasami, pod warunkiem, że nie tylko dla siebie.
8. Co chciałabyś wyeliminować z diety, a co do niej wprowadzić i dlaczego?
 Wyeliminować tłuste potrawy, fast foody, te z dużą ilością cukru. A wprowadzić chude mięso, ryby, warzywa.
9. Czego nie możesz przełknąć a co mogłabyś jeść cały czas?
Szpinaku, rodzynek, grochu, bleee. Cały czas mogę jeść jogurty. 
10.Ile posiłków jesz dziennie?
3-4.
11.Wypijasz odpowiednią ilość wody? ( min. 8 szklanek dziennie) ?
Litr wody + różne gatunki herbat (zielona, biała, czerwona, yerba mate, owocowa).

 Na dokładkę możecie polecić jakiś zdrowy prosty przepis, przekąskę czy coś w tym stylu :)
Sorbet :) Gruszkę, kiwi, jabłko i pomarańczę zmiksuj blenderem na mus, włóż do zamrażarki, po kilku godzinach wyjmij, rozdrobnij widelcem, ponownie zmiksuj i pyszczy deser gotowy :)


Taguję:
http://naratunekwlosom.blogspot.com/
http://bibelotkowagablotka.blogspot.com/
http://mjkv-shape.blogspot.com/
http://stoprocentsoba.blogspot.com/
http://blondhaircare.blogspot.com/

BingoSpa kuracja do włosów

Dziś zapraszam na recenzję drugiej w moich zbiorach maski do włosów BingoSpa. O pierwszej możecie przeczytać tutaj.

Źródło: http://www.bingosklep.com/kuracja-wlosow-aktywnych-skladnikow-bingospa-p-285.html


Opis producenta:
Kuracja zawiera roślinny kompleks ponad 40 aktywnych składników, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania komórek włosa i skóry głowy.
Dzięki nim kuracja BingoSpa do włosów:
 - wzmacnia cebulki włosów,
 - zapobiega wypadaniu włosów, działa ochronnie, głęboko oczyszcza skórę głowy,
 - działa przeciwtrądzikowo i przeciwłupieżowo,
 - reguluje nawilżenie,
 - reguluje wydzielanie sebum,
 - likwiduje podrażnienia skóry,
 - neutralizuje wolne rodniki,
 - poprawia ukrwienie skóry głowy,
 - chroni naturalny odcień włosów.
Cena: 16 zł/500 g

Skład oraz sposób użycia:

Konsystencja:

Rzadka, lejąca się, spływa z włosów. Zapach chemiczny, długo utrzymuje się na włosach. Wydajność przeciętna.

Działanie/moja ocena:
Kosmetyk nie zrobił z moimi włosami kompletnie nic. Nie nawilżył, nie ułatwił rozczesywania - po użyciu maski były bardzo splątane. Nie nadaje się do moich puszących się włosów - wzmogła ten efekt jeszcze bardziej. Plusem jest to, że nie wzmaga przetłuszczania - nawet kładziona na skalp. Nie obciąża włosów, ale dla mnie to minus, ponieważ moje włosy są lekkie i potrzebują odpowiedniego dociążenia. W pojedynku ponad 40 składników aktywnych oraz masło shea i pięć alg zdecydowanie wygrywa ta ostatnia.

Miałyście ją? Lubicie?

Przy okazji zapraszam na rozdanie do Zyskowej, gdzie do zgarnięcia jest maska BingoSpa z 12 ekstraktami. Sama biorę w nim udział :)

wtorek, 1 maja 2012

Najlepszy czas na działanie jest TERAZ!!!


Od zimy staram się zrzucić zbędne kilogramy, ale bezskutecznie :( Brakuje mi motywacji, silnej woli, sama jeszcze nie wiem czego. Dlatego postanowiłam wziąć udział w akcji zorganizowanej przez Zyskową. Tym razem jestem w pełnej gotowości, nie chcę źle wypaść przy pozostałych czterech uczestniczkach akcji :p Myślę, że teraz jest odpowiedni czas, słoneczko i piękna pogoda dają mi sporo energii do działania :) Tym razem musi się udać, trzymajcie za mnie kciuki!

Moje obecne wymiary:
biust 90 cm, dążę do 95 :D - żart oczywiście, to już mi się raczej nie zmieni;
talia 68 cm, moja idealna 62 cm;
pas (na wysokości pępka) 74 cm, chciałabym 70 cm;
"boczki" 89 cm, marzy mi się 82 cm;
biodra 103 cm (wiem, masakra ;(); dążę do 96 cm.
Udo 61 cm, najlepiej byłoby 52 cm
Waga oscyluje w okolicach 62 kg/167 cm wzrostu

Zdaję sobie sprawę, że to jest to osiągnięcia, ale dzięki wielu miesiącom ćwiczeń i wyrzeczeń. Wierzę, że mi się uda, bo musi się udać :)

Zasady:
1. Akcja trwa od 1 do ostatniego dnia każdego miesiąca.
2. Zapisy na przyszły miesiąc przyjmuję do końca bieżącego miesiąca (czyli np. na maj zapisujemy się do końca kwietnia:))
3. Przy pierwszym dołączeniu do akcji umieszczamy baner akcji wraz z zasadami w notatce na swoim blogu, dodając swoje obecne wymiary + wymiary do jakich dążymy. Waga nie ma znaczenia:)
4. Akcja ma za zadanie umożliwić chwalenie się swoimi wynikami, wspólną rywalizację oraz utworzenie zbioru informacji pomocnych  nam w walce o piękną figurę
5. Każda z nas ma za zadanie przynajmniej raz w miesiącu zrobić wpis dotyczący diet, produktów spożywczych, motywacji, ćwiczeń czyli notkę, w której zawrzecie informacje, które pomogą schudnąć. Następnie należy wkleić link pod postem podsumowującym ostatni miesiąc akcji. Posty nie będą tu kopiowane, ale linki będą wklejane na utworzonej specjalnie stronie, aby utworzyć naszą małą 'encyklopedię akcji'. Posty, które będą nawoływać do osiągnięcia zdrowej sylwetki w sposób, który może spowodować uszczerbek na zdrowiu, nie będą akceptowane!  Jeśli nie masz bloga, jesteś zwolniona z tego punktu:)
6. Na koniec każdego miesiąca piszecie notkę na mój e-mail, w której zawrzecie swoje wymiary na początku i końcu miesiąca, oraz opiszecie ćwiczenia i postanowienia, których przestrzegałyście aby schudnąć...
7. Do akcji nie wystarczy zapisać się tylko raz. Jeśli chcesz zapisujesz się co miesiąc (wiąże się to z tym, że osoby, które osiągnęły wymarzone wymiary lub te które po prostu nie chcą brać już udziału, nie muszą się martwić o wypisywanie) 
8. Jeśli będzie nas przynajmniej 5, akcja ruszy już 1 maja. Zapraszam:) 

Trzymajcie mocno kciuki :)