Wzięłam zioła, które miałam pod ręką - skrzyp i pokrzywę. Po dwie łyżeczki z każdego wsypałam do butelki po wcierce Kulpol. Zalałam oliwą i odstawiłam na dwa tygodnie w ciepłe miejsce. Wstrząsałam codziennie kilka razy. Po tym czasie oliwa zabarwiła się na kolor ciemnozielony, "wyciągnęła" właściwości ziół (przynajmniej mam taką nadzieję ;)) Odcedziłam wszystko przez sitko, dolałam trochę oleju rycynowego (jakąś łyżkę) i trochę różowej oliwki Babydream.
Użyłam już tej mieszanki kilka razy, jest dość tłusta, ale moje włosy ją uwielbiają. Są po niej nawilżone, mięsiste i mniej się puszą. Nakładam ją raz w tygodniu na całą noc. Zmywa się trochę gorzej, niż stosowane to tej pory przeze mnie olejki, ale tragedii nie ma, Alterra sobie radzi. Niedługo zamierzam zrobić jeszcze kilka takich eksperymentów, tym razem z innych ziół :) Za kilka złotych możemy mieć całkiem ciekawy kosmetyk, warto spróbować :)
Macie doświadczenia z maceratami?
Przypominam Wam o rozdaniu do 11 czerwca, cały czas możecie się zgłaszać :)
Przepraszam Was, że długo mnie nie było na blogu, ale z czasem jest u mnie coraz gorzej (pisanie pracy, szukanie pracy, sesja), poza tym jestem w totalnym dołku, z którego ciężko mi się wydobyć :/
Pierwszy raz słyszę o macerarach : o podoba mi się ten pomysł ;)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam nigdy! fajnie brzmi :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, na pewno wypróbuję,lubię takie eksperymenty:)
OdpowiedzUsuńOd dawna mnie kusi na taki olejek. Zwlaszcza z dodatkiem łopianu ale juz mam taki :D. Moze zrobię z tym ziołem co kupiłam na porost...
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie to tajemnicze zioło :)
Usuńnigdy nie robiłam maceratu, ale być może kiedyś spórbuję
OdpowiedzUsuńpóki co mam oleje i wcierki, także wstrzymam się
ale będę o tym pamiętać :)
W kwestii naturalnej pielęgnacji ograniczyłam się na razie do płukanki ziołowej, ale myślę, że macerat mogłabym przygotować. mam takie cuda w domciu :-)
OdpowiedzUsuńMyślisz że mogłabym dodać do niego później parę kropel l cysteiny lub kwasu hialuronowego? Nie znam się na tym kompletnie więc wolę spytać
Dziś kupiłam pierwszą maskę z Bingo Spa i jestem szcześliwa :-)))
Z l cysteiny lepiej zrobić płukankę, niż dodać ją do oleju (przepis znajdziesz u Anwen). Kwasu hialuronowego możesz dodać, chociaż ja wolę go wykorzystywać do zabiezpieczania końcówek (olej wymieszany z odrobiną kwasu), lub wzbogacać nim kupne maski/odżywki. Jaką maskę wybrałaś? :)
Usuńjeszcze nigdy o takich cudach nie czytałam ;)
OdpowiedzUsuńmuszę się zagłębić :)
Wybrałam ta maskę z 40 składnikami. Jestem bardzo ciekawa :-):-)
OdpowiedzUsuńDziekuje za rady. Zużyje kwas do oleju na noc
już dawno miałam czegoś takiego spróbowac i zawsze zapominam
OdpowiedzUsuń