sobota, 17 marca 2012

Bezsilikonowe zabezpieczanie końcówek

Końcówki włosów są najbardziej narażone na zniszczenia, dlatego należy je odpowiednio zabezpieczać bez względu na to, czy stosujemy pięlęgnacje silikonową, czy też nie. Unikanie silikonów wcale nie oznacza, że mamy z tego rezygnować. No, chyba, że chcemy aby końce naszych włosów wyglądały tak:

Źródło: http://www.zuzann.pl/Porady%20Fryzjerskie.htm

Poniżej znajdują się moje sprawdzone sposoby bezsilikonowego zabezpieczania końcówek. 

1. Olej kokosowy - chyba najbardziej popularny olej do stosowania na włosy. Jest stosunkowo nietłusty, wnika we włosy, minimalną ilość bez obaw możemy wmasować w końcówki po myciu włosów. Najlepiej w suche lub lekko wilgotne włoski. Trzeba jednak uważać, żeby nie przesadzić, no chyba że chcemy straszyć ludzi tłustymi włosami ;) Podobnie jak olej kokosowy działa masło babassu, masło shea, olej palmowy.

Źródło: http://www.ecospa.pl/olej-kokosowy-kopry-p-71.html

2. Olej z pestek śliwki - doskonale nawilża i natłuszcza. Po jego użyciu końce jakby mniej się puszą, polecam szczególnie zakręconym :) Jego używamy jeszcze mniej niż oleju kokosowego, gdyż jest bardziej tłusty. Za to jak pachnie! :) Słodkim marcepanem :) Swój kupiłam na stronie zsk, 7 zł za 15 ml. 

Źródło: http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Olej-z-pestek-sliwki-NATURALNY/162


3. Babydream fur Mama, Brustwarzensalbe - maść do pięlęgnacji brodawek sutkowych.



Skład: Lanolin, Helianthus Annuus Seed Oil / Unsaponifiables, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Tocopherol.
Cena ok. 10 zł/30ml
Obecnie w promocji za 4 zł

Jest bardzo tłusta, gdyż składa się głównie z naturalnych olejków. Odrobina wmasowana w suche końcówki natłuszcza je, zmniejsza puszenie i chroni przed uszkodzeniami i złymi warunkami atmosferycznymi. Baaardzo wydajna :)

4. Każdy inny olej, który wpadnie nam w ręce. Możemy pokombinować i sprawdzić, który nasze włoski lubią najbardziej :) Jednak nie polecam: rycynowego, oliwy z oliwek, lnianego, z pestek winogron. Moje włosy były po nich obciążone, mimo że nałożyłam minimalną ilość. Trudno się układały, smętnie wisiały :( 

5. Mój ulubiony sposób zostawiłam sobie na koniec :) W proporcji 1:1 mieszam ze sobą kwas hialuronowy w płynie (1,5 %) z olejem z pestek śliwki. Potrząsam kilka razy i taką miksturę wmasowuję w końcówki po myciu. Włoski stają się błyszczące, nawilżone i zdyscyplinowane. Nie puszą się wcale :) Zauważyłam, że rozdwajanie też jest mniejsze. Moim włoskom podoba się taka pielęgnacja, więc póki co nie będę szukać niczego innego.


Wolicie sera, czy bezsilikonowe sposoby zabezpieczania końcówek? Stosowałyście któryś z powyższych?

13 komentarzy:

  1. Ja lubię olejkami zabezpieczać końce włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiscie po zabezpieczeniu końcówek olejkiem rycynowym były tłuste, ale gdy nałożyłam na wilgotne końcówki alterre brzozowo-pomarańczową było ok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alterra ma dosyć lekkie olejki, więc jak najbardziej nadają się na końcówki :)

      Usuń
  3. Moje końcówki są w opłakanym stanie więc chyba nic im już nie pomoże :( Może obserwujemy?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może podetnij kilka cm i zacznij zabezpieczać... Obserwujemy :)

      Usuń
  4. ja wole zabezpieczac konce olejkami lub tym kremem do brodawek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja używam na zmianę jedwab CHI z kremem do rąk z biedronki. Moje końcówki mają dużą tendencje do rozdwajania (a raczej miały :) ) i myślę, że taka odrobina silikonów im nie zaszkodzi.

    OdpowiedzUsuń
  6. nie używam niczego :)
    pozdrawiam, i zapraszam do mnie :) było by mi miło,gdybyś mnie dodała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny blog !!! , Na pewno będę zaglądać częściej :) :* obserwujemy ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawy blog, zapraszam na mój o kosmetykach naturalnych http://kwiat-paproci.pl/blog/

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwsze foto trochę mnie przeraziło...

    OdpowiedzUsuń
  10. a jak nałożę na końcówki olej kokosowy i potem przyjdzie mi przeczesać włosy to czy ten olej nie osadzi się na grzebieniu i nie utłuści mi włosów na całej długości? potem już nie wolno czesać włosów? ;<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do zabezpieczania końcówek użyj tylko odrobinę oleju kokosowego - jest to olej wnikający, mało prawdopodobne, żeby tak niewielka ilość osadziła się na grzebieniu :)

      Usuń