- Ale mam odrosty, chyba muszę zafarbować włosy.
- Gdzie masz te odrosty?
- No na głowie.
- Nie farbuj.
- Dlaczego? Farbuję średnio co miesiąc, jakoś wcześniej ci to nie przeszkadzało.
- Nie farbowałaś, tylko hennowałaś.
No proszę, jak luby troszczy się o stan mojego owłosienia :) Rozróżnia nawet kosmetyki, których używam.
Odrost miałam, ledwie widoczny, ale jednak był. Przez ostatni miesiąc włosy podrosły 2 cm (0,5 cm więcej niż zazwyczaj), a także pojaśniały - henna się wypłukała. Wczoraj po raz kolejny sięgnełam po ziołową farbę khadi w kolorze ciemnego brązu. Rozrobiłam jak zwykle, dodałam trochę amli w proszku. Nowym elementem było jedynie podgrzewanie głowy suszarką, żeby kolor lepiej chwycił. I rzeczywiście chwycił lepiej! Pierwszy raz wyszedł taki ciemny i nasycony. Poniżej zdjęcie od razu po zmyciu henny. Fale się rozprostowały, włosy czesałam na sucho szczotką tangle teezer.
Farba Khadi jest przeze mnie najczęściej wybierana, ponieważ ma szereg zalet, których próżno szukać w innych tego typu produktach:
- piękny odcień brązu
- pogrubia, odżywia włosy
- sprawia, że pięknie lśnią :)
- początkowo szybko się wypłukuje, ale z czasem zostaje na włosach na stałe
- przystępna cena (opakowanie - 25 zł - wystarcza mi na dwie koloryzacje)
- nie zostawia plam na skórze, nie farbuje skóry głowy
- nie śmierdzi tak, jak inne henny
- nie niszczy włosów
- dość łatwo dostępna (przynajmniej w większych miastach)
Czym farbujecie swoje kosmyki? A może stawiacie na naturalki :)
Piękny kolor, ja jak na razie nie farbuje włosów przeszło 2 miesiące, ale jak już zdecyduję się na farbowanie to tak samo wybiorę hennę :)
OdpowiedzUsuńU mnie ta henna wychodzila mega ciemno *.*. Obecnie wole samo indygo(z wlasnymi dodatkami) bo jego trwalosc u mnie jest wieksza :)
OdpowiedzUsuńW najbliższym czasie mam zamiar wypróbować tą hennę, również w tym kolorze:)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszły
OdpowiedzUsuńJa mam jasny brąz i cassie :D
Czekam na swoją przesyłkę z tą henną :)
OdpowiedzUsuńMam naturalne :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek;)A rozmowa z partnerem mnie zaskoczyła;)
OdpowiedzUsuńEfekt godny pozazdroszczenia. Fajnie by było jakbyś wrzuciła jeszcze jakieś zdjęcie bez lampy :P
OdpowiedzUsuńNie dam rady, w ciągu dnia nie ma mi kto zrobić zdjęcia, a wieczoram jest już za ciemno :/
UsuńPiękne włosy i kolor:)ja mam naturalne, niczym nie farbuję i nie hennuję (jak to stwierdził Twój luby) :D
OdpowiedzUsuńhaha... pozdrawiam Twojego narzeczonego..nie każdy facet tak troszczy się o swoją paniąąą.. heheh ;))
OdpowiedzUsuńkolor ładny :)
To miło, że Twój partner dba o Twoje włosy i pilnuje, żebyś nie używała chemicznych środków koloryzujących;) Ja obecnie stawiam na powrót do naturalnego koloru, ale kobieta zmienną jest i nie wykluczam, że za jakiś czas sięgnę po hennę. Tradycyjnym farbom mówię stanowcze nie po tym, jak zniszczyły moje włosy.
OdpowiedzUsuńJa tak samo, chemicznym podziękowałam.
UsuńFarbowałam KHADI Ciemny brąz dwa razy, trwałość taka sobie (wcześniej nie farbowałam włosów, poza jednym małym wyjątkiem - 1 szamponetka), teraz zamówiłam hennę, indygo i amlę na mazidłach, będę robić właśne mieszanki i może kolor utrzyma się dłużej. Moje włosy z natury mają kolor ciemnego brązu, ale lubią być jakby wypłowiałe, więc zależy mi na wydobyciu i podkreśleniu koloru :-)
OdpowiedzUsuńTo jest to, czego zazdroszczę ciemnowłosym najbardziej - możliwość "zdrowej" zmiany koloru i osiągnięcie przy tym przepięknych efektów.
OdpowiedzUsuńTo prawda, blondynki mają w tym aspekcie gorzej...
Usuń