poniedziałek, 21 stycznia 2013

Dlaczego Khadi?

Moja rozmowa z narzeczonym:

- Ale mam odrosty, chyba muszę zafarbować włosy.
- Gdzie masz te odrosty?
- No na głowie.
- Nie farbuj.
- Dlaczego? Farbuję średnio co miesiąc, jakoś wcześniej ci to nie przeszkadzało.
- Nie farbowałaś, tylko hennowałaś.

No proszę, jak luby troszczy się o stan mojego owłosienia :) Rozróżnia nawet kosmetyki, których używam.


Odrost miałam, ledwie widoczny, ale jednak był. Przez ostatni miesiąc włosy podrosły 2 cm (0,5 cm więcej niż zazwyczaj), a także pojaśniały - henna się wypłukała. Wczoraj po raz kolejny sięgnełam po ziołową farbę khadi w kolorze ciemnego brązu. Rozrobiłam jak zwykle, dodałam trochę amli w proszku. Nowym elementem było jedynie podgrzewanie głowy suszarką, żeby kolor lepiej chwycił. I rzeczywiście chwycił lepiej! Pierwszy raz wyszedł taki ciemny i nasycony. Poniżej zdjęcie od razu po zmyciu henny. Fale się rozprostowały, włosy czesałam na sucho szczotką tangle teezer.


Farba Khadi jest przeze mnie najczęściej wybierana, ponieważ ma szereg zalet, których próżno szukać w innych tego typu produktach:
- piękny odcień brązu
- pogrubia, odżywia włosy
- sprawia, że pięknie lśnią :)
- początkowo szybko się wypłukuje, ale z czasem zostaje na włosach na stałe
- przystępna cena (opakowanie - 25 zł - wystarcza mi na dwie koloryzacje)
- nie zostawia plam na skórze, nie farbuje skóry głowy
- nie śmierdzi tak, jak inne henny
- nie niszczy włosów
- dość łatwo dostępna (przynajmniej w większych miastach)


Czym farbujecie swoje kosmyki? A może stawiacie na naturalki :)

16 komentarzy:

  1. Piękny kolor, ja jak na razie nie farbuje włosów przeszło 2 miesiące, ale jak już zdecyduję się na farbowanie to tak samo wybiorę hennę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie ta henna wychodzila mega ciemno *.*. Obecnie wole samo indygo(z wlasnymi dodatkami) bo jego trwalosc u mnie jest wieksza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W najbliższym czasie mam zamiar wypróbować tą hennę, również w tym kolorze:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie Ci wyszły
    Ja mam jasny brąz i cassie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na swoją przesyłkę z tą henną :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny kolorek;)A rozmowa z partnerem mnie zaskoczyła;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Efekt godny pozazdroszczenia. Fajnie by było jakbyś wrzuciła jeszcze jakieś zdjęcie bez lampy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dam rady, w ciągu dnia nie ma mi kto zrobić zdjęcia, a wieczoram jest już za ciemno :/

      Usuń
  8. Piękne włosy i kolor:)ja mam naturalne, niczym nie farbuję i nie hennuję (jak to stwierdził Twój luby) :D

    OdpowiedzUsuń
  9. haha... pozdrawiam Twojego narzeczonego..nie każdy facet tak troszczy się o swoją paniąąą.. heheh ;))

    kolor ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To miło, że Twój partner dba o Twoje włosy i pilnuje, żebyś nie używała chemicznych środków koloryzujących;) Ja obecnie stawiam na powrót do naturalnego koloru, ale kobieta zmienną jest i nie wykluczam, że za jakiś czas sięgnę po hennę. Tradycyjnym farbom mówię stanowcze nie po tym, jak zniszczyły moje włosy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Farbowałam KHADI Ciemny brąz dwa razy, trwałość taka sobie (wcześniej nie farbowałam włosów, poza jednym małym wyjątkiem - 1 szamponetka), teraz zamówiłam hennę, indygo i amlę na mazidłach, będę robić właśne mieszanki i może kolor utrzyma się dłużej. Moje włosy z natury mają kolor ciemnego brązu, ale lubią być jakby wypłowiałe, więc zależy mi na wydobyciu i podkreśleniu koloru :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. To jest to, czego zazdroszczę ciemnowłosym najbardziej - możliwość "zdrowej" zmiany koloru i osiągnięcie przy tym przepięknych efektów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, blondynki mają w tym aspekcie gorzej...

      Usuń