poniedziałek, 3 lutego 2014

Nowości rosyjskie i nie tylko :)

Zaciekawiły mnie nowości, które pojawiły się ostatnio w sklepach internetowych. W sklepie bioarp wybrałam sobie te, które najbardziej mnie skusiły.

Na pierwszy ogień poszły produkty z serii Bania Agafii. Zauroczyły mnie kosmetyki w saszetkach o pojemności 100ml. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy popróbować wielu specyfików za niewielką cenę. Zdecydowałam się na:
- maskę momentalną - blask i elastyczność - żeń szeń, biały len, islandzki mech, miodunka plamista, cebulica syberyjska
- szampon do włosów specjalny - aktywator wzrostu - ekstrakt z igieł sosny karłowej, pięciornik, łopian, mydlnica lekarska, dziurawiec, eleuterokok kolczasty, rokitnik ałtajski
- balsam do włosów - aktywator wzrostu - ekstrakt z igieł sosny karłowatej, dziurawiec, pięciornik, łopian, eleuterokok kolczasty, rozmaryn, rokitnik


Dalej, olej do włosów - poprawa wzrostu - oleje łopianu, zarodków pszenicy, mięty, anyżu, lnu, rokitnika, ogórecznika, rozmarynu, szałwii, jałowca. Z tej samej serii. :) Olej jest duży - 250ml i ma super skład i fajny wygląd.


Szampon pochodzi z serii Planeta Organica Afryka. Zdecydowałam się na szampon do wszystkich typów włosów – objętość i puszystość - organiczny olej avocado 10%, olej czarnuszki, szarotka alpejska. Skusił mnie ten olej wysoko w składzie. :)


Ostatnia rzecz to mumio, o którym dowiedziałam się z bloga Eve. Mumio ma szeroki wachlarz zastosowań, ja jednak będę je używać rozpuszczone w ciepłej wodzie jako wcierkę oraz jako tonik do twarzy. Kupiłam je na allegro za kilka złotych za opakowanie.

Mumio - to prastary, działający "cuda" balsam, to "sok" ze skał. Często ludzie nazywali go "krew gór". Znali ten środek i wysoko cenili znakomici lekarze starożytności - Arystoteles i Awicenna. Można go zdobyć w wysokich górach, (na wysokości 3 do 5 tys. m. ppm) w pieczarach w postaci nacieków, sopli. Mumio krystaliczne, oczyszczone ma kolor ciemno-brązowy i formę lepkiej, mazistej masy, która mięknie pod wpływem ciepła rąk. Ma specyficzny zapach. Prawidłowo oczyszczone mumio całkowicie rozpuszcza się w ciepłej wodzie.
Mumio zawiera ok. 23 pierwiastków, 30 makro i mikro- elementów, 10 różnych tlenków metali, 6 aminokwasów, szereg witamin, olejki eteryczne, jad pszczeli, substancje smołopodobne - każda z nich może dodatnio wpłynąć na procesy życiowe człowieka, potęgując procesy regeneracyjne w różnych tkankach, działać przeciwzapalnie i ogólnie wzmacniająco, a także przywracać upośledzone funkcje peryferyjnych pni nerwowych i analitycznych centrów w mózgu. Dzięki bogatej i złożonej zawartości, wielkiej ilości elementów zarówno nieorganicznych jak i organicznych aktywnych biologicznie zgromadzonych przez przyrodę w jednej substancji mumio działa leczniczo na wiele chorób. Mechanizm działania mumio jest bardzo złożony i ma wielostronny wpływ na funkcjonowanie organizmu. Trzeba podkreślić, że jeśli w przeciętnym preparacie farmaceutycznym jest ok. 5 do 8 składników, to mumio zawiera ok. 50 komponentów, które zebrała sama przyroda w jedną całość.


Zdjęcie mojego "psynka" z cyklu: zobaczcie jaki jestem słodki! :D



Kupiłyście coś ostatnio?
Może skusicie się na którąś z rosyjskich nowości?
Słyszałyście o mumio?

Dajcie znać! :)


Przypominam o trwającym rozdaniu, macie jeszcze tydzień, żeby się zgłosić.

32 komentarze:

  1. świetne zakupy, po raz pierwszy słyszę o tym mumio ;o

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie zaciekawił szampon do włosów i balsam aktywator wzrostu oraz olej. Mam manie na punkcie przyspieszenia porostu hehe ;) Ale co za dużo to nie zdrowo ale kuszą mnie te kosmetyki wiec może dopisze je do mojej wishlisty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O,olejek!Piękny skład!Czekam właśnie na mumio,które używała nasz piękna ślicznowłosa EVE.

    OdpowiedzUsuń
  4. P.S.Koniecznie daj znać jak sprawdza się aktywator wzrostu

    OdpowiedzUsuń
  5. Poproszę o recenzje tego olejku ;p
    A te próbki to tylko w takich opakowaniach ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Od dawna chcę kupić mumio,ale zawsze mi nie po drodze lub zapominam-muszę się w końcu ogarnąć i kupić je w najbliższym czasie,swojego czasu chciałam jeść ten miód z mumio,który był dostępny w jednym z rosyjskich sklepów ciekawe czy jeszcze go mają.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojeju jaki śliczny piesek :) Chciałabym mieć takiego w domu, jednak moja alergia na to nie pozwala :( Jeżeli chodzi o kosmetyki jestem bardzo ciekawa tego oleju na poprawę wzrostu włosów, daj znać jak się spisze ;) W rozdaniu wzięłam udział i z niecierpliwością oczekuje wyników :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słaba wymówka, to jest pies antyalergiczny - ma włosy, a nie sierść ;)

      Usuń
  8. Czytalam ostatnio o mumio i zastanawiam sie nad zakupem ;) Slodki psiak :)

    OdpowiedzUsuń
  9. to mumo bardzo interesujące. pierwszy raz o nim słyszę:))

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja muszę przyznać się, że nie miałam żadnego z rosyjskich kosmetyków.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten szampon przyśpieszający wzrost wydaje się ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czaję się na rosyjskie kosmetyki od jakiegoś czasu, ale cały czas się powstrzymuję, bo coś czuję, że jak już tam wpadnę, to będzie pogrom dla portfela ;) Z twojego wpisu podoba mi się olej, czekam niecierpliwie na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie właśnie tak było, wpadłam i zatonęłam :P

      Usuń
  13. Ta nowa seria Agafii jest naprawdę kusząca, ale ja nadal pozostaję ze swoim banem :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten olej mnie kusi ;-) ale póki co mam zapas olejów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Strasznie zaciekawiło mnie to mumio kolejny super produkt po spirulinie i glinkach :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O Boże, kolejne rosyjskie perełki do "zapragnięcia" ;-D Olejek musi być mój, dopisuję do wishlisty :) Świetne zakupy, zazdroszczę bardzo :)
    O mumio coraz więcej się mówi, czyżby kolejny blogowy hit się szykował???
    Buziaki :-***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam dodać, że piecho cudowny <3
      Ja też mam swojego antyalergicznego "piesa" i też uwielbiam mu robić takie sweetfocie he he ;)

      Usuń
  17. Nic nigdy z rosyjskich kosmetyków nie miałam, a wszystkie dziewczyny zachwalają, więc chyba jednak będę musiała kupić:)

    OdpowiedzUsuń
  18. kurczę jak ta seria mnie kusiła :) Na razie jednak dam sobie spokój i poczekam na recenzje ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kusisz kusisz, może i ja sobie zamówię kilka różnych saszetek po 100ml na wypróbowanie... hmm:)

    OdpowiedzUsuń
  20. A wiesz jak używać tego olejku, żeby nie mieć potem nasion we włosach? :D A może z nimi też się coś robi? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zauważyłam ten problem, ale już po zakupie olejku. Dziwnie trochę zrobili z tymi ziarenkami. Ja wylewam troszkę oleju na spodek, wyciągam nasiona, a później nakładam na włosy.

      Usuń