środa, 14 marca 2012

Serum silikonowe - tak czy nie?

Jak działają silikony?
Silikony tworzą na skórze szczelną, cieniutką, bezbarwna powłokę, która zapobiega wysychaniu naskórka, a także chroni ją przed czynnikami zewnętrznymi. Powoduje powstawanie efektu gładkich i zdrowo wyglądających włosów, dzięki czemu są lśniące i łatwo się rozczesują. Mają działanie niekomedogenne – nie zatykają porów skóry, umożliwiają jej swobodne oddychanie. Silikony występują w 45% kosmetyków dostępnych na rynku.
Źródło: http://kosmetykowo.eu/?p=463

Przykładem wysokoskoncentrowanych silikonów jest serum na końcówki. Produkt posiada tyle samo zwolenników, co przeciwników. Dlaczego? Po pierwsze silikony świetnie działają na włosy suche, zniszczone - poprawiają ich wygląd do następnego mycia. Poza tym zabezpieczają końce przed uszkodzeniami mechanicznymi, złymi warunkami atmosferycznymi, ciepłem suszarki, prostownicy, lokówki. Po użyciu serum nawet najbardziej poplątane włosy rozczeszemy z łatwością, nie wyrywając całej garści. Zyskamy także piękny blask.

Stosując produkty z silikonami musimy pamiętać o kilku rzeczach. NIE NAPRAWIĄ NAM USZKODZONYCH KOŃCÓWEK, a jedynie sprawią, że włos będzie wyglądał na zdrowszy aż do następnego mycia. Silikony nie odżywiają włosów,  a jedynie chronią przed uszkodzeniami. I najważniejsze: stosując tego typu preparaty musimy pamiętać o regularnym zmywaniu ich szamponem z detergentem (sls, sles), w przeciwnym wypadku nawarstwią się na naszych włosach powodując ich osłabienie, przeciążenie, wypadanie, nadmierne przetłuszczanie. Silikony same w sobie nie są złe, trzeba tylko umiejętnie je stosować.

Takie serum nakładamy na suche lub wilgotne włosy w ilości ziarna fasoli na średniej długości włosy. Stosujemy od połowy włosów, lub na same końce - nigdy na skalp!

Jestem zwolenniczką bezsilikonowej pielęgnacji i odkąd ścięłam włosy - nie używam nawet takiego serum. Jednak gdy moje włoski były dłuższe, suche i bardziej narażone na uszkodzenia czynnikami zewnętrznymi, serum było nieodłącznym elementem mojej pielęgnacji. W czasach, gdy wierzyłam w magiczne właściwości tego produktu przetestowałam wiele różnych serów, napiszę kilka słów o każdym z nich. Nie będę pisała składów, gdyż to bez sensu - wszystkie składają się głównie z silikonów.

1. Jedwab, Biosilk

Najgorsze serum, jakie miałam okazję używać. Miało uelastyczniać i wygładzać włosy, a w efekcie strasznie je wysuszyło :( Do tego puszyły się i dziwnie wywijały.Do zakupu zachęciła mnie mała, poręczna buteleczka i niska cena (na promocji 5 zł/15 ml). Niewątpliwym plusem jest przyjemny zapach i śliska konsystencja. Moja ocena 1/5


2. Jedwab, Chi


Moje wspomnienia związane z tym produktem są pozytywne. Posiada, podobnie jak Biosilk, poręczne, łatwe w użyciu opakowanie, które mieści się do kosmetyczki. Mimo to, jest bardzo wydajne, wystarcza na długie tygodnie. Zapach przyjemny, dość mocny, konsystencja gęsta, śliska - dzięki temu jest takie wydajne. Włosy po jego użyciu pięknie lśnią, są miękkie, łatwo się układają, końce mniej rozdwajają. Cena ok. 7 zł/ 15 ml. Moja ocena 5/5.

3. Serum na zniszczone końcówki, Avon

Według producenta serum ma skleić rozdwojone końce i chronić te zdrowe przed uszkodzeniami.  Oczywiście nic takiego się nie dzieje, niszczonych włosów nie da się naprawić. Jednak serum na moich włosach spisało się całkiem przyzwoicie. Rzeczywiście chroniło je przed zniszczeniem, wygładzało, nabłyszczało. Konsystencja trochę za rzadka jak dla mnie, a zapach przyjemny. Wielki plus za pompkę, która ułatwia wydobycie produktu. Serum baaardzo wydajne, buleleczka wystarcza na miesiące. Cena ok. 20 zł/30 ml. Moja ocena 4/5.

4. Jedwab do włosów, Joanna

Przyznam szczerze, że trochę się na nim zawiodłam. Dziwnie rzadkie, mało śliskie - mało wydajne, trzeba dużo nakładać, żeby osiągnąć jako taki efekt. Nie zauważyłam, żeby chroniło przed uszkodzeniami. Słabo wygładza, nie nabłyszcza. Kupiłam je na szybko i to nie była dobra decyzja. Plus za pompkę.  Cena ok. 16 zł/30 ml. Moja ocena 3/5.

5. Fluid na rozdwojone końcówki, Nivea diamond gloss

Pięknie pachnie, śliski i łatwo go wydobyć za sprawą pompki. Jednak na tym kończą się jego zalety. Podobnie jak poprzednik, nie nabłyszcza, zdecydowanie za mało wygładza, niezbyt chroni przez uszkodzeniami. Poza tym mało wydajny. Plus za długo utrzymujący się zapach świeżych włosów. Cena ok. 17 zł/30 ml. Moja ocena 3/5.

6. Eliksir z olejkiem pielęgnacyjnym, Gliss kur


Mój kwc w kategorii tego typu preparatów! Po pierwsze konsystencja - gęsta, śliska, przez co produkt jest baaardzo wydajny - butelka wystarczyła mi na ponad 4 miesiące! Po drugie działanie - włoski są super wygładzone, miękkie i jedwabiste w dotyku, poza tym rozdwojonych kńców nie przybyło. Sprawdza się przed suszeniem włosków suszarką - chroni przed gorącym powietrzem. Ułatwia rozczesywanie i przepięknie pachnie. Jedynym minusem może być cena 30zł ale za 75ml. Moja ocena 5/5.

7. Serum wzmacniające A+E, Biovax


Nigdy nie miałam pełnowymiarowego produktu, używałam próbek dołączonych do każdej maski tej firmy. Moje odczucia są bardzo pozytywne, szczególnie ujął mnie niesamowity zapach :) Konsystencja wręcz idealna, odpowiednio śliska i gęsta. Produkt bardzo wydajny, wystarczy odrobinka na jedno użycie. Włoski po nim są megabłyszczące, mękkie, lepiej się układają, takie "do miziania" ;) Opakowanie wyposażone w pompkę, która lubię, jednak nie miałam okazji jej sprawdzić w tym przypadku. Cena ok. 10 zł/15 ml.  Całkiem prawdopodobne, że kiedyś kupię ten produkt. Moja ocena 5/5.


Co myślicie o tego typu produktach? Używacie?



15 komentarzy:

  1. kiedys uzywalam biosilku, teraz juz nie kupuje od dawna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i w sumie ten biosilk tylko 2 razy w zyciu kupilam ;)

      Usuń
  2. Używam jedwabiu z Bioslik i jestem zadowolona ;) prostowałam włosy przez 2 lata mam okropne włosy suche i zniszczone
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Popieram Cię w 100% . Też stosuje pielęgnację bezsilikonową ;)
    Ten pierwszy jedwab kiedyś miałam , wysuszył po jakims czasie włosy więc oddałam go siostrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. myślę o tym serum z Avonu bo pompkę można później wykorzystać do revlon colorstay :) jednak ja używam bardzo mało jedwabiu i nie mogę wykończyć biosilka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również używam podkładu revlon colorstay i też mnie denerwuje brak pompki ;)

      Usuń
  5. Uwielbiam serum z Avonu, stosuję od kilku lat i nie zamienię póki co na żadne inne. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam Biosilk i szczerze mowiac dano juz go nie uzywalam, ale zawsze dobrze sie sprawdzal, a serum na koncowki mam z Oriflame i musze powiedziec, ze moje koncowki duzo lepiej wygladaja.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie:)
    www.saymejustine.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. osobiscie wybralam jedwab chi, jest bardzo wydajny i pachnie powalajaco ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Warto byłoby dodać Biovaxa. Sama używam, ale od czasu do czasu, ponieważ ograniczam silikony do minimum.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałam, że o czymś zapomniałam :) Już go dodaję do listy.

      Usuń
  9. Ja Biosilk bardzo, bardzo lubię. Chociaż ostatnio mi się skończył :(

    OdpowiedzUsuń
  10. osobiście stosuję jedwab z Joanny i jestem zadowolona. włosy nie rozdwajają się od kilku lat ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś używałam Biosilku ale nie byłam włosomaniaczką i dziwiłam się czemu mi puszy końcówki i nadal kruszą się i łamią (używałam też prostownicy) ale podcinałam regularnie włosy. Obecnie używam Biovaxa A+E ale nie widzę rewelacji, pięknie pachnie :) i włosy błyszczą ale to jeszcze nie to, szukam czegoś lepszego :) Chyba postawię na CHI, zobaczymy jak się sprawdzi. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń