środa, 5 września 2012

Kryzys :( Wrześniowy plan pielęgnacyjny

Główną przyczyną mojej dość długiej nieobecności był włosowy kryzys, który dopadł mnie podstępnie. Trwa on właściwie do dziś. Jaka jest jego przyczyna? Po ośmiu miesiącach intensywnej pielęgnacji włosów, podczas których obcięłam ok. 15 cm, spodziewałam się, że będą w coraz lepszym stanie, a tu niespodzianka! Gdy tylko ich długość wychyli się trochę za ramiona zaczynają się rozdwajać (roztrajać też) i łamać na potęgę. Tak było kiedyś i tak też jest teraz. Końce są w strasznym stanie, suche jak siano, trzeszczą pod palcami :( Problem ten dotyczy tylko niektórych partii włosów, tych najbardziej porowatych, "lekkich", czyli: z przodu przy twarzy, przy uszach, z tyłu pasemko wierzchnie z czubka głowy. Lekarstwem na to było dla mnie zawsze cieniowanie, skracanie tych problematycznych warstw. Ale musiałam to robić co 3 miesiące, no i nie czułam się z tym dobrze, bo cieniowanie rozprostowuje moje fale i spusza włosy. Jakby tego było mało włosiska zaczęły wypadać garściami. Dawno już nie miałam takiego problemu :( Włosów robi się coraz mniej i mniej... Przy czesaniu wydzieram ich mnóstwo, ponieważ są tak suche, że nic nie ułatwia ich rozczesywania. I żadna szczotka z naturalnym włosiem tu nie pomaga. Odechciało mi się wszystkiego, najchętniej ogoliłabym głowę na łyso i cześć. Oczywiście nie zrobiłam tego. Końcówki podcięłam minimalnie, kupiłam kosmetyki, które mam nadzieję pozytywnie wpłyną na moją głowę i czekam na poprawę. Gorzej to już chyba nie będzie.

Obecnie moje włosy wyglądają tak (bezpośrednio po myciu, jeszcze wilgotne, bez żadnej stylizacji):
Plany na wrzesień:
1. Tonik przeciw wypadaniu włosów
2. Kapoor Kachli odżywka stymulująca włosy
3. Puder Maka przeciw wypadaniu
4. Olejek łopianowy
5. Maska drożdżowa pobudzająca wzrost włosów, moja ukochana, recenzja tutaj

Odżywka w sprayu bez spłukiwania Dove. Postawiłam na silikony, żeby przy czesaniu wyrywać jednak jak najmniej włosów, innego wyjścia nie ma.

Wewnętrznie wracam do MegaKrzemu, chcę go wykończyć, a później zobaczymy.

Mam nadzieję, że nikogo nie zdołowałam tym postem. Czas na szukanie inspiracji na Waszych blogach, Kochane :*

28 komentarzy:

  1. Na zdjęciu włosy nie wyglądają źle :)
    Pilnuj też odżywiania, to ono może być problemem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, zapomniałam dopisać, że zaczynam pilnować zbilansowanej diety. Wakacyjne, śmieciowe jedzenie też mogło zrobić swoje :(

      Usuń
  2. Właśnie miałam pisać, żebyś wprowadziła do pielęgnacji silikony :) Od siebie polecić Ci mogę jedwab z GP :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jego jeszcze nie miałam, ale może warto spróbować :)

      Usuń
  3. no właśnie, na zdjęciu nie wyglądają tragicznie, ale trzymam kciuki by wszystko wróciło do normy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jeśli wierzyć zdjęciu to wyglądają na bardzo zdrowe, nawilżone i gładkie:) Ty chyba moich dziwaków nie widziałaś- z miesiąca na miesiąc coraz gorzej, a po osiągnięciu takiej długości jak Twoja- jedna tylko myśl- nic tego nie będzie trzeba ściąć !no i tak właśnie się zastanawiam czy dać im kolejną szanse..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa :) Wcale nie jest gorzej, czasami trzeba sporo cierpliwości, niestety :/ A zamiast radykalnego ścinania wystarczy minimalne, ale regularne.

      Usuń
  5. mam to samo! postanowiłam podciąć suche końcówki, miało być ładnie, a one już po tygodniu zaczeły się buntować i od nowa ta sama historia.. może spróbuj nakładać lekką odżywkę silikonową bez spłukiwania na same końce, albo kup olejek z kiełków pszenicy. Ja używam go dopiero dwa tygodnie a końcówki w końcu przestają być suche i już nie straszą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dasz rade kochana :) zdrowa dieta to podstawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, muszę wziąć się za zdrowe odżywianie.

      Usuń
  7. Kochana bardzo Ci wspolczuje :(. Wiesz co ja niedawno tez sporo obcielam.Wlosy polamaly sie po plukance z zelatyny i aloesu- oblepilo mi wlosy na bialo a ja zamiast umyc je ponownie poczekalam do nastepnego mycia. Pomogla mi maska gliss kur nakladana kilka razy dziennie jako odzywka b/s. W skladzie tez ma silikon.
    Na zdjeciu wygladaja ladnie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, widziałam że sporo obcięłaś, ja też strasznie tego nie lubię, ale czasem trzeba... Za to polubiłam się z silikonami :)

      Usuń
  8. mnie też dużo wypadało przy czesaniu, ale odkąd zaczęłam stosować się do zasad CG czeszę je tylko na mokro. u mnie wygląda to tak, że nakładam dużo odżywki d/s, trzymam chwilę i polewając wodą przeczesuję je palcami. tylko wtedy jestem w stanie rozczesać je bez szarpania :)
    Twoje włosy na zdjęciu wyglądają bardzo ładnie, dużo lepiej niż moje po umyciu :) końcówki wyglądają na świetnie zadbane!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj robię tak, jak Ty, ale czasami moje włosy są tak suche, że nie dają się przeczesać palcami, nawet pokryte odżywką :( One tylko na zdjęciu wyglądają ładnie...

      Usuń
  9. Oj strasznie współczuję. u mnie także nie jest kolorowo, bo wcale ie wyglądają zdrowo...

    OdpowiedzUsuń
  10. sierpień dla mnie był bardzo ciężki, po 7 miesiącach pielegnacji powinno być lepiej, a jest jeszcze gorzej niż przed. Nigdy w życiu mi się nie rozdwajały, a kilka dni temu znalazłam kilka rozdwojonych!!! A miało być lepiej! Tak mi się sypiją, że za kilka miesięcy będę chodziła na pazia, bo zostanie garstka na głowie. Wcieram codziennie wodę brzozową, biorę witaminę C (to akurat na leczenie ran- trądzik), czasem tabletkę drożdży. Na noc zaczęłam od 5 dni związywać włosy na czubku głowy, w kok. Widze tego same plusy: włosy nie wypadają, nie znalazłam ani jednego na poduszcze!! A zawsze to kilka wypadało nocą,a rano mam taki push up jak nigdy w życiu nie miałam nawet po tapirze. Jestem w głupiej sytuacji, bo nie mogę zacząć żadnych poważnych kuracji (np. picie drożdży) bo w tą sobotę ma ślub siostry a za tydzień własny i nie mogę z wysypem od drożdży na twarzy iśc do ołtarza! Na razie od ok tygodnia (czyli czasu używana wody brzozowej i spinania na noc) przestało mi wypadac ok 2/3 włosów! Podczas mycia mam kilkanaście a nie kilkaset w odpływie.

    Znalazłam u siempre la belleza jej ulubione produkty do włosów z dobrymi silikonami. Do mojej wysokiej porowatości polecają stosowanie lekkich silikonów i mam zamiar kupić sobie co najmniej Gliss kura, bo reszty nie wiem gdzie znaleźć i tym się ratować.
    http://siempre-la-belleza.blogspot.com/2012/09/the-best-of-produkty-do-wosow.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejmy nadzieję, że nasza cierpliwość się opłaci i w końcu zauważymy efekty :) Ja prawie zawsze noszę związane włosy, na noc szczególnie, inaczej mi niewygodnie.
      Życzę Ci dużo miłości i szczęścia w małżeństwie :* Po tym najważniejszym dniu będziesz mogła poeksperymentować z kuracjami przeciw wypadaniu :)

      Usuń
  11. Ojoj, bidulko, trzymam kciuki za poprawę!

    OdpowiedzUsuń
  12. współczuję kochana :( na zdjęciu wyglądają na bardzo dobrze odżywione ale może za bardzo ? Bo tak jakby były przeciążone, może teraz proteinki zamiast nawilżania i ze 2 kolejki mycia szamponem z SLS ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, one są po prostu mokre i po odżywce silikonowej - inaczej ich nie rozczeszę :( Niedawno laminowałam żelatyną - więcej szkody niż pożytku, za dużo protein.

      Usuń
  13. Ehh jak bym czytała o sobie mam dokładnie ten sam problem :( włosy suche zniszczone najgorzej końcówki dosłownie jak siano, a o wypadaniu już nie mówie bo wypadają garściami, wszędzie leżą moje włosy;/ i tak samo nie wiem już co z tym zrobić czego używać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze są właśnie te chwile zwątpienia, kiedy nic nie pomaga...

      Usuń
  14. Twoje włosy na zdjęciu wcale nie wyglądają źle,rzekłabym nawet że ładnie :) Jakoś uda Ci się to przezwyciężyć,może warto zacząć używać jakiegoś silikonowego serum na końce? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj właśnie kupiłam serum A+E, bez tego się nie obejdzie ;) Dziękuję :*

      Usuń
  15. Bardzo mi się u Ciebie podoba, naprawdę:)) Zapraszam także do mnie :) Będę zaszczycona Twoją obecnością :))
    http://www.hushaaabye.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Hm na zdjęciu nie widać kryzysu:)Ale wiem, że w rzeczywistości zauważamy na swoich włosach nawet najmniejszy szczegół;) Jeśli silokony Ci służą, to stosuj :)

    OdpowiedzUsuń