Wczoraj uraczyłam Was niezbyt szczęśliwie zrobionym zdjęciem swoich włosów. Sama sobie byłam fotografem, więc nie ma się co dziwić, że wyszło tak beznadziejnie. Dzisiaj rano udało mi się dorwać lubego, który skwapliwie cyknął mi kilka, moim zdaniem całkiem niezłych, fotek. Głowa świeżo umyta, ale tym razem odżywką, a nie szamponem. Włosy delikatnie się pofalowały, czesałam je jedynie na mokro, bo w rozczesanych na sucho przypominam puszka okruszka ;)
Kolor pozostawia już trochę do życzenia. Farbę nakładałam nieco ponad miesiąc temu, sprała się lekko na długości. Niestety, najgorzej wygląda czubek głowy - tam, gdzie nie sięgneła już henna. Jest o wiele jaśniejszy niż reszta, ponieważ farbę nakładałam bezpośrednio na naturalki. Następną koloryzację planuję przeprowadzić w maju, dam włosom trochę odpocząć od chemikaliów i skupię się na jak najbardziej naturalnej pielęgnacji.
Od kilku miesięcy jestem skalpomaniaczką ;) Obsesyjnie dbam o skórę głowy. Przed każdym myciem muszę coś w nią wetrzeć: wcierkę z rzepy, maskę z pijawek, olej Bhringraj, kozieradkę, itp. Realizuję swój plan, którego celem jest zagęszczenie włosów. Efekty już są - dorobiłam się takiej armii bejbików, jakiej nigdy w życiu nie miałam :) Nowe włoski wciąż wyrastają, z czego jestem bardzo zadowolona.
Jak się mają Wasze włosy wiosną?
Ja też ostatnio stałam się wielką fanką wcierek! Po zużyciu prawie dwóch butelek jantaru pokochałam je, przez co również cieszę się bejbikami. No i tak jak i Ty walczę o zagęszczenie. Poza tym rzeczywiście, trochę widać, że kolor się "sprał". Ale włoski są ślicznie podcięte! :)
OdpowiedzUsuńWarto stosować wcierki :) Dzięki, niedawno je podcinałam, straciłam jakieś 1,5 cm.
UsuńKocham wcierki *.*. Zreszta ja jestem przymusowo skalpomaniaczka. Wymyslam osobny plan dla samego skalpu inaczej nie mialabym polowy wlosow na przodzie :D.
UsuńU mnie dzis zachmurane ale cieplo 24 stopnie.
Ja też zaczęłam robić oddzielne plany dla skalpu :) U mnie 22 stopnie i słoneczko :)
UsuńWyglądają podobnie do moich, nawet kolor podobnie sprany :) też stosuję wcierki, ale jednak wrócę niedługo do Jantaru, który daje najlepsze efekty jeśli chodzi o przyrost. A Joanna rzepa jak działa?
OdpowiedzUsuńRzepa powstrzymuje wypadanie i powoduje wysyp bejbików, przynajmniej na mojej głowie :)
UsuńJa nie wyobrażam sobie teraz już dnia bez wcierki.
OdpowiedzUsuńMam wtedy uczucie, że mojemu skalpowi wtedy czegoś brakuje :D
Maska z pijawek?!
OdpowiedzUsuńAle włosy piękne.
Jak na sprany kolor to prezentuje się i tak bardzo fajnie. :D
OdpowiedzUsuńDołączam się do wcierkolubnych. :)
Ładnie się prezentują :)) A ja rzadko wcieram :(
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o moje włosy dopiero zaczynam przygodę z olejowaniem i wcierkami, więc aktualnie jest coraz lepiej choć znacznej poprawy jeszcze nie widzę ;)
pozdrawiam!
w koncu mamy wiosnę ! :)
OdpowiedzUsuńsliczy blask :)
moje włoski jakoś specjalnie nie marudzą ;-) Twoje ładnie błyszczą <3
OdpowiedzUsuńNie widać tak bardzo, że masz jaśniejsze włosy na czubku głowy :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy jedynie wypadają więcej niż normalnie, a tak to dobrze się trzymają :)
W słońcu widać :/
Usuńale są już długie:) ja regularnie podcinam swoje bo schodzę z cieniowania, więc przyrostu prawie nie ma:(
OdpowiedzUsuńWłaśnie podcięłam 2 cm, też mi ciężko je zapuścić :( Ciągle się rozdwajają :(
Usuńmam odrobine dluzsze od Twoich;) wlosy bardzo ladne i kolor tez;)
OdpowiedzUsuńteraz trzeba bedzie wlosy zabezpieczac przed promieniami ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do zabawy, zostałaś u mnie otagowana ;)
Wcierki i u mnie się sprawdzają ;)
OdpowiedzUsuńMuszę poświęcić więcej uwagi skórze głowy, ponieważ trzeba zamaskować luki, które pojawiły się po zimowym wypadaniu włosów. Mam nadzieję, że niebawem będe mogła pochwalić się całą armią młodzików;)
OdpowiedzUsuń