niedziela, 5 maja 2013

Miesięczny plan na przyrost

Witajcie? Jak Wam minęła majówka? Dzisiejszy post powinien pojawić się  pięć dni temu, ale swój plan wdrożę w życie dopiero dzisiaj, więc sami rozumiecie. Wolne dni nie sprzyjały mi babraniu się w dość intensywnie pachnących eliksirach ;) Poprzedni post nie powstał po to, by kogoś zdołować. Wręcz przeciwnie, wiem że sporo jest dziewczyn o takim problemie, jak mój. Nie chcę, by myślały, że są same. Poza tym pragnę pokazać swoje zmagania z dość trudnym typem włosów. Pokazać, że mimo wszystko odpowiednią pielęgnacją można osiągnoć wiele. Dla włosów wysokoporowatych jest to przedsięwzięcie długotrwałe, ale nie niemożliwe.
Pamiętacie ten post? Dziś zabieram się za przygotowanie kontrowersyjnej mikstury. Mój problem z zapuszczaniem polega na tym, że co miesiąc, dwa podcinam końcówki (ok. 2 cm) - ostatecznie wychodzę na zero, przyrostu nie ma. Dążę więc do tego, by włosy rosły jak najszybciej. Do tej pory najskuteczniejszym przyspieszaczem okazał się płyn czosnkowo-cebulowy. Przez najbliższy miesiąc, przed każdym myciem w skalp będę wierać ten kosmetyk. Oby się opłaciło, ponieważ w czerwcu chcę się pozbyć ok. 3 cm rozdwojonych końców ;) Początkową długość prezentuje zdjęcie poniżej:

Trzyjajcie kciuki za powodzenie akcji :) Lecę ukręcać swoją wierkę.

21 komentarzy:

  1. o mamusiu, nie wiem ile bym wytrzymala z takim zapachem na glowie, ale podejrzewam, ze niezbyt dlugo i raczej bym tego nie powtorzyla :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba się poświęcić dla dobra włosów ;)

      Usuń
  2. Ja juz zrobilam swoja wcierke i olej :D
    Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślałam o maceracie - może następnym razem :)

      Usuń
  3. masz ładne włoski :)) i powodzenia! jeśli wcierka się sprawdzi może też ją wypróbuję..:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już raz się sprawdziła, oby teraz też podziałała :)

      Usuń
  4. Pięknie błyszczą ;)
    Ja wolę gotowe wcierki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gotowe nie dają takich dobrych rezultatów :)

      Usuń
  5. takie ładne a nieczesane zazdroszcze!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak się robi taką wcierkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.aladriela-aladriela.blogspot.com/2013/02/ach-co-za-przyrost-jego-sprawca.html

      Usuń
  7. Nie wytrzymałabym z tym zapachem, ale trzymam kciuki za świetne efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. oby się udało :d sama chciałam z tym spróbowac, ale póki co czekam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdybym nie nienawidziła tak bardzo "zapachu" cebuli badź czosnky, to bym się skusiła. Ale jeszcze wrażliwy skalp... nie, na pewno nie zrobie tej wcierki.
    Ale życzę Tobie powodzenia i wyjścia "na plus"!

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie się sprawdził, a w sumie sprawdza ;) Zapach nie jest urzekający. Staram się używać na noc, albo na kilka godzin przed myciem ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na całą noc trochę ciężko, zapach przyprawia o ból głowy. Ale efekty świetne :)

      Usuń
  11. U mnie nie zadziałał.
    zapach - bez komentarza, tragiczny.
    Działanie - żadne.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam to samo, też ciągle wychodzę na zero ;x

    OdpowiedzUsuń
  13. chyba nie odważyłabym się zastosować wcierki z czasnku :o

    OdpowiedzUsuń