Przez kilka ostatnich miesięcy miałam problem z wypadaniem włosów. Nadal mam. Podejrzewałam hormony, ale do tego był jeszcze stres, ostatnio antybiotyki i nieregularne posiłki. Żadna kuracja nie przyniosła efektów, a próbowałam ich wiele: kozieradka, gotowe wierki i spraye, woda brzozowa, siemię lniane, itd. Z mojej głowy wciąż ubywało włosów. Coś około 120-130 dziennie. Dużo. W pewnym momencie myślałam, że zupełnie wyłysieje. Mój kucyk zrobił się chudziutki. Co prawda wyrosło mi mnóstwo nowych włosków, ale to mnie jakoś nie pociesza. Jeszcze tydzień temu moje włosy wyglądały tak:
Może to nie jest aż tak widoczne na zdjęciu, ale wierzcie, było licho. Poza tym nie bardzo chciały się układać. Stały się oklapnięte, suche i zupełnie bez życia.
Pomyślałam, że to jest dobry moment, żeby je podciąć. Wzięłam w rękę nożyczki i ucięłam 6-7 cm. Zrobiłam to na mokro, włosy, gdyby je wyprostować, byłyby równe, a nie jak wcześniej w kształcie litery U. Na zdjęciu pofalowane, więc tego nie widać. Oczywiście skrócenie nie rozwiązało problemu wypadania, z którym walczę ampułkami z czarną rzepą oraz balsamem z enzymami pijawek. Jednak włosy jakby odżyły, są bardziej odbite od skalpu, ładnej falują. Troszkę też mniej wypadają.
Już wcześniej wiedziałam, że moje włosy po prostu nie są stworzone do zapuszczania. :) Długie nie byłyby ładne. Jeszcze nie wiem, czy zostanę przy tej długości, czy powalczę o dodatkowe centymetry. Na razie muszę skupić się na przeciwdziałaniu wypadania, które spędza mi sen z powiek.
Kilka dni temu napisała do mnie przedstawicielka firmy Cece of Sweden. Zaproponowała współpracę, na którą chętnie przystałam. Dzisiaj otworzyłam paczuszkę z kosmetykami. :) Podoba mi się to, że nic nie trafiło do mnie przypadkiem. Pani Anna prosiła o dokładny opis moich włosów i na jego podstawie dobrała produkty. Wyglądają obiecująco, zabieram się za testowanie.
Dotknęło Was jesienne wypadanie włosów?
Jak sobie z nim radzicie?
Jeśli teraz włosy mają się w lepszym humorze to nie ma co żałować cm :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nowe produkty będą się świetnie spisywać.
Mnie jesienne wypadanie nie dotknęło. Męczyło mnie na przełomie sierpnia i września, a teraz zniknęło prawie do 0!
Szczęściara z Ciebie :)
Usuńgratuluję współpracy :) Też na jesień mam problem z wypadającymi włosami
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To niestety dość powszechny problem...
UsuńSuper, że włoski odżyły :) Mnie jesienne wypadanie na razie omija :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że skalp też się niedługo uspokoi.
UsuńNiestety, dotknęło mnie jesienne wypadanie :C. Staram się z tym walczyć pijąc skrzypokrzywę, wypadanie faktycznie trochę się zmniejszyło. Gratuluję współpracy!
OdpowiedzUsuńMuszę się zmotywować do skrzypokrzywy :)
UsuńOj, szkoda, ale czasem trzeba trochę ściąć. ja też powinnam, ale nie mam zaufanego fryzjera ;-(
OdpowiedzUsuńNiech Ci dobrze służą te kosmetyki!
Ja też nie, dlatego obcięłam sama. Generalnie omijam fryzjerów ;)
UsuńAle ładne włosy :) Widać, że obcięcie im posłużyło.
OdpowiedzUsuńPodcięcie pewnie im posłużyło :)
OdpowiedzUsuńMnie też dopadło jesienne wypadanie :(
Może po prostu przesadziłaś z ilością używanych kosmetyków, a może silikony się nabudowały?:P A może rośnie Ci masa nowych i zdrowych włosów?:D
OdpowiedzUsuńMi tez ostatnio wypada więcej, pewnie przez jesień...
Życzę miłej współpracy :)
Właśnie rośnie mi mnóstwo nowych, więc chyba jednak nie będę łysa :D
UsuńA jak składy tych kosmetyków? Również dostałam tę propozycję, ale odmówiłam, bo składy, które znalazłam w Internecie nie wydały mi się zbytnio pociągające.
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Hmm składy właśnie wcale nie są złe. Podoba mi się to, że na ogół są krótkie i konkretne.
UsuńWyglądają ładnie :-)
OdpowiedzUsuńTeż mam problem z wypadaniem ;/
Bardzo podobają mi się Twoje włosy-mógłby istnieć uniweersalny środek p/w włosów.
OdpowiedzUsuńO tak, też o takim marzę :)
UsuńWyglądają bardzo ładnie!
OdpowiedzUsuńGratuluję współpracy:)
Dotknęło :( Na początku byłam nic trochę przerażona, bo nie wiedziałam, co się dzieje, dopiero potem przeczytałam na blogach, że wiele dziewczyn tak ma, i jakoś się uspokoiłam :)
OdpowiedzUsuńAch, no i serdecznie gratuluję nowej współpracy! :)
przed pocięciem jak i po Twoje włosy są piękne. idealny blask i widać miękkość i puszystość :) mnie na szczęście jesienne wypadanie jeszcze omija, ale wcierka Joanny Rzepa powstrzymała mi wypadanie do minimum i może w tym roku obejdzie się bez milionów włosów w odpływie ;) Tobie w całego serducha życzę wytrwałości w walce z negatywnymi stronami jesieni :*
OdpowiedzUsuńGratuluję współpracy :)
OdpowiedzUsuńMi też włosy ostatnio wypadają... :((
dotknęło i jakoś sobie nie radzę, chyba wytoczę kurację z revitacell... gratuluje wspólpracy, ja wybrałam serię z jedwabiem :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia. Ja tez teraz walczylam z wypadaniem :/. W sumie to jeszcze nie jest tak jak powinno byc.
OdpowiedzUsuńNapewno włosy się odwdzięczą za podcięcie lepszym stanem:) używałam kiedyś ich jednej odżywki i byłam zadowolona:))
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, to końcówki są parę razy gęstrze niż moje włosy u nasady, także mimo wszystko: zazdroszczę. ;)
OdpowiedzUsuńGratuluje współpracy! A ową panią chwalić za takie podejście!
OdpowiedzUsuńMoje też wolą być krótsze, ale mi się tak bardzo marzą dłuuugie!
Widać, że są w dobrej kondycji ;)
OdpowiedzUsuńMi też strasznie lecą włoski i to prawie dwa miesiące. Nic mi nie pomaga, ani suplementy ani wcierki. Nigdy moje jesienne wypadanie nie trwało tak długo :(
OdpowiedzUsuńGratluje wspolpracy :) Mnie jesienne wypadanie meczy juz od lipca ;) Powoli sobie przestaje z nim radzic, wiec czas do lekarza... i pod nozyczki ;/
OdpowiedzUsuńMi też włosy kiedyś wypadały, ale to od stresu. Gdy on minął wróciło to wszystko do normy.
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych i zapraszam także do siebie
www.daariaaa.com
Wydaje mi się, że przesadzasz włosy wyglądały bardzo ładnie przed podcięciem.
OdpowiedzUsuń