Witajcie! Jesteście ciekawi efektów akcji zapuszczania włosów? Jeśli tak, to dziś zaspokajam Waszą ciekawość :) Akcja trwała od 01 października do 01 stycznia, czyli 3 miesiące. Przez ten czas stosowałam preparaty, które docelowo miały przyspieszyć wzrost włosów. Końców nie podcinałąm wcale. Moje włosie rośnie średnio ok. 1,5 cm miesięcznie i jest oporne na działanie przyspieszaczy.
Produkty, które stosowałam:
4. Amla w proszku
5. Bhringraj w proszku
6. Olej łopianowy GP z olejkiem z drzewa herbacianego
Efekty:
Włosy podrosły ok. 5 cm - troszkę więcej niż zazwyczaj :) Nie jest to może jakiś oszałamiający wynik, ale ja jestem bardzo zadowolona. Największym osiągnięciem był jednak wysyp ogromnej ilości nowych włosków. Niemogę się doczekać kiedy urosną i załapią się do kucyka, pogrubiając go. Z wymienionych wyżej produktów, najbardziej przypadły mi do ampułki Joanny, które niedawno recenzowałam. Pozostałych recenzji możecie się spodziewać już wkrótce :)
Stan włosów pozostał niezmieniony, mimo braku podcinania. Na razie tego nie planuje, ale oczywiście będzie to zależało od kondycji końcówek.
Co jest, Waszym zdaniem, najlepszym "przyspieszaczem"?
! wow. To to jest dopiero piękny widok !
OdpowiedzUsuńWow, dużo urosły. Ja tez stosuję Calcium pantethonicum
OdpowiedzUsuńU mnie niestety się nie sprawdził :/
UsuńŁadny przyrost - pozazdrościć ;)))
OdpowiedzUsuńAle przyrost i piękne włosy.Na pewno pomogły Tobie ampułki Rzepa.U mnie na przyrost działa Biotebal 5,ampułki radical i seboradin,sesa i balsam -enzymy pijawek.Oczywiście nie stosuję tego naraz.
OdpowiedzUsuńBalsam też posiadam, niedługo zaczynam testować :)
Usuńłał ! genialny przyrościk :)
OdpowiedzUsuńświetny efekt.Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńEfekty są a to najważniejsze! Gratuluję każdego cm :)
OdpowiedzUsuńpiękne falki!:)
OdpowiedzUsuńJakie piękne włosy! Końce robią wrażenie. Ja nadal nie odnalazłam dobrego dla siebie sposobu zabezpieczania końców - bezsilikonowa pielęgnacja, zabezpieczanie olejem(przetestowałam różne), zabezpieczanie silikonami, odstawienie SLS, częste olejowanie, intensywne nawilżanie, żadnych suszarek czy prostownic - nic nie przynosi efektu, wciąż się łamią, rozdwajają i nie jestem w stanie nad tym zapanować. :(
OdpowiedzUsuńFarbujesz chemicznie pewnie, na jasny blond - to bardzo niszczy włosy :( Ja dość często podcinam końce i farbuje jedynie henną - stąd taki efekt.
UsuńFarbuję, to fakt, ale na długości raz na pół roku lub rzadziej.
UsuńStrasznie zazdroszczę wszystkim ciemnowłosym tak pięknych efektów po hennie:))
A Twoje włosy są naprawdę cudne. Ma się ochotę ich dotknąć^^
Dziękuję :) Fakt, ciemnowłosym troszkę łatwiej - możemy naturalnie farbować i używać kosmetyków przyciemniających. Twoje włosy też są piękne, zazdroszczę długości...
UsuńJestem w szoku, jak bardzo Twoje włosy przypominają moje! No, z tą różnicą, że Twoje są grubsze i jest ich znacznie więcej ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też włosy rosną opornie. I chyba skokowo, bo w listopadzie wystrzeliły jak szalone, a teraz nie widzę przyrostu :(
Moje włosy są cienkie dość rzadkie - kucyk ma obwód 7,5 cm. One nadrabiają puszystością. Fakt, nasze włosy są podobne, też to zauważyłam :)
Usuń7,5? Toż to na 11 wygląda! Ja mam 9,5, a wyglądają bardzo marnie
UsuńNo widzisz, jak oszukują te nasze włosiska :p
UsuńJa używałam tylko przez 3 tygodnie Jantra w październiku jakoś, później w grudniu kilka razy olejek rycynowy i już xD Całę moje przyspieszacze.. Czy moje włosy urosły? Pewnie! Dużo? Nie wiem.. tu musi każdy indywidualnie ocenić :D
OdpowiedzUsuńŁadny przyrost :) Ja stosuję teraz kombinację skrzypopokrzywo-siemieniowo-drożdżową :-D
OdpowiedzUsuńTeż by mi się coś takiego przydało...
Usuńu mnie po siemieniu szybko rosną :))
OdpowiedzUsuńTakim do picia/jedzenia?
UsuńWow ale urosły!!!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle pięknie urosły! Wyglądają na wiele gęściejsze:D Jej zazdroszczę;))
OdpowiedzUsuńSą bardziej puszyste po amli :)
UsuńFantastyczny przyrost! gratulację!
OdpowiedzUsuńW jaki sposób używałaś amlę? Po dodaniu do wody nie rozpuszcza się ani nie tworzy zawiesiny, nie wiem, jak ją stosować solo. Dzisiaj dodałam ją do mojej mieszanki do farbowania włosów, i na tym wyczerpują się moje pomysły na jej stosowanie ;-) Za Twoją radą do papki dodałam żel lniany, pomogło! Dziękuję! :D Mam nadzieję, że nie ma wpływu na koloryzację, zaraz idę spłukać farbę i się przekonam.
OdpowiedzUsuńAmlę mieszałam z wodą, czasem z sokiem z aloesu i taką papkę nakładałam na skalp. Spłukiwałam po ok. 20 minutach. Fajnie działała na cebulki :)
Usuńładnie podrosły! ;)
OdpowiedzUsuńJest spora różnica,znacząco podrosły. Co do przyspieszaczy - u mnie przyzwoicie działała kuracja Joanna rzepa. Jestem nadal w trakcie szukania wcierki,która da prawdziwego kopa włosom ;)
OdpowiedzUsuń