Moim sekretem na wyczarowanie sprężystych i posłusznych fal jest żel lniany. Robię go według tego przepisu:
3 łyżki siemienia lnianego (niemielonego) zalewam szklanką wrzątku, mieszam i zostawiam pod przykryciem do ostygnięcia. Następnie mieszam dokładnie i przecedzam papkę przez sitko. Dodaję kilka kropli soku z aloesu. Żelu zaczynam używać następnego dnia po zrobieniu. Trwałość takiego kosmetyku to 2 tygodnie w lodówce.
Jak używam? Bardzo prosto. Nakładam na całe, umyte, mokre i rozczesane włosy. Następnie dzielę włosy na 3 części, każdą z nich, zaczynając od końcówek, układam w harmonijkę na odwartych dłoniach i ściskam palcami. I tak kilka razy.
Powstałe fale pozostawiam do naturalnego wyschnięcia. Jeśli staną się posklejane to ugniatam je lekko w dłoniach.
Podoba Wam się taki efekt? Próbowałyście żelu lnianego? Co o nim sądzicie?
Biorę udział w rozdaniu: http://madaleine90.blogspot.com/2012/02/konkurs.html
Nie próbowałam, bo z natury mam proste, włosy, które nie chcą się kręcić. ale spróbuje dzis :)
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak wyjdzie :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńlubie pielegnowac wloski siemieniem lnianym, z jego piciem tez jakos sobie radze :p
OdpowiedzUsuńefekt fajny :)
Dziękuję :) Ja dodaję siemię do owsianki :)
Usuńa jakie masz naturalne, proste czy krecone? nigdy nei słyszałam o tej metodzie?!
OdpowiedzUsuńSą faliste z natury :)
UsuńOo, brzmi ciekawie. Mam włosy niestety proste, ale są podatne na kręcenie, gorzej z trwałością fal/loków. Ciekawe, czy dzięki niemu miałabym ładne fale na dłużej...
OdpowiedzUsuńWypróbowałabym od razu ale w domu mam tylko siemię lniane mielone.
Jeśli masz podatne - bez problemu wyjdą fale. Tylko pamiętaj, że po uformowaniu fal nie dotykaj włosów, bo to osłabia trwałość.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o takim sposobie! Bardzo chętnie wypróbuję, to dużo lepsze niż pianka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Lepsze, bo pianka wysusza włosy, a żel lniany je nawilża :)
Usuńwow wygląda bardzo ciekawie:)
OdpowiedzUsuńNa pewno spróbuję!
chłopak mi dziś wypomniał że nie robię już tego żelu :D
OdpowiedzUsuńhej jaki fajny sposób? ale naturalne masz proste? wytłumacz mi jak tą "harmonijkę" robić?
OdpowiedzUsuńNaturalnie mam lekko falowane, stylizacja sprawia, że skręt jest mocniejszy, trwalszy, a włoski bardziej sprężyste. Myślę, że na prostych, podatnych włosach też wyjdą fale. Harmonijkę robisz tak, jakbyś składała włosy w wachlarz - raz w jedną, raz w drugą stronę. Możesz też po prostu ugniatać włoski zaczynając od końcówek ku górze - podobny efekt :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam żel lniany z Twojego przepisu. Właśnie wsatawiłam go do lodówki, ale jest on jakiś taki wodnisty? Daleko mu do kosystencji żelu. Czy to normalne? Czy Twój też jest taki wodnisty?:)
OdpowiedzUsuńNie, mój jest dość gęsty, taki glutek. A przykryłaś go po zalaniu wrzątkiem? Jeśli tak nie wychodzi, to gotuj go przez 5-10 minut na małym ogniu i odcedź po ostygnięciu.
Usuńdziękuję za odpowiedź :):*
OdpowiedzUsuńWrzątkiem przykryłam, ale moje łyżki były dosyć małe jak na łyżki :D może to dlatego
Przy sposobie bez gotowania trzeba dodać sporą ilość siemienia :)
UsuńJuż się robi drugi kubeczek :):) Pierwszy raz użyję siemienia jako żelu i spodziewam się pozytywnych efektów, ponieważ strukturą moje włosy są bardzo podobne do Twoich :)
UsuńMożesz kombinować z włosami po nałożeniu na nie żelu: ugniatać, harmonijkować, zwijać w ślimaki, za każdym razem inny efekt :)
Usuńhmm brzmi bardzo ciekawie, ale czy włosy nie są sztywne po zaschnięciu żelu??
UsuńSą, ale wystarczy takie suche włosy lekko pougniatać i problem znika :)
UsuńAha i zapomniałam zapytać. Nie mam akurat w domu soku aloesowego, myślisz, że mogę dodać skoncentrowany aloes (10krotnie), czy lepiej już nic nie dodawać ?
OdpowiedzUsuńMożesz, ale nie przesadzaj z ilością, 3-4 krople wystarczą :)
UsuńTak, siemię lniane to jest to, co falowłose lubią najbardziej :) Ja dodaję 1-2 krople gliceryny do żelu.
OdpowiedzUsuńMasz piękne, zadbane włosy :)
Dziękuję :)
UsuńPrzed chwilą właśnie nałożyłam ten żel na włosy, starałam się zrobić fale ale one trzymają się bardzo którko i za chwilę się rozporstowują. Nie wiem co zrobiłam żle :( Może za mało żelu? Ile dajesz na swoje włoski?
OdpowiedzUsuńJa daję dużo, nie żałuję sobie:p Może Twoje naturalnie nie są aż tak podatne na skręt, jak moje, nie wiem... A dajesz im wyschnąć naturalnie bez dotykania? To ważne.
UsuńNo i niestety u mnie żel lniany zupełnie się nie sprawdził :( Włoski po odgnieceniu były jeszcze ładne, ale po nocy wyglądały na tyle tragicznie, że byłam zmuszona ponownie umyć na szybko głowę... PRzypominały bezkształtne strąki i były przyklapnięte :(
OdpowiedzUsuńA szkoda bo wiązałam z nim duże nadzieje na ładne loki..
UsuńSzkoda :/ Ja myję głowę codziennie rano, więc nie mam takiego problemu.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńW weekdny myję włoski rano więc może wtedy powinnam używać żelu :)? Sprawdzę to, nie daje za wygraną ;p
OdpowiedzUsuńA pewnie, nie dawaj ;)
Usuń